przez Mysza » 20 sierpnia 2010, o 19:03
Ja co prawda nie rodziłam w '09 ;) tylko w '06 i '10, ale wrzucę coś od siebie.
Jak dla mnie - przy pierwszym dziecku stwierdziłam, że mogłoby być drugie, jak Starsza miała 1,5 roku - tzn. wtedy Starsza przestała być najbardziej absorbująca dla mnie. Kiedy miała nieco ponad dwa lata, poczęło się drugie nasze Dziecko, któremu jednak nie dane było się urodzić. Wyszło ostatecznie tak, że mamy różnicę 4 lat między dziewczynami.
Moje zdanie na temat różnicy wiekowej jest takie:
- idealna różnica wieku dla dzieci to 2 lata - nie ma przepaści wiekowej i rozwojowej między dziećmi, trzylatek z pięciolatkiem świetnie potrafi się bawić, a czterolatek z sześcio - to już w ogóle (przerabiam to na placach zabaw, taka różnica jest też między mną, a bratem)
- dla rodziców taka różnica 2 lat na początku to dość duże obciążenie (zależy kto ma jaką wytrzymałość ;)) ale szybko zaczyna procentować - dzieci mogą zająć się sobą, kiedy mają te powiedzmy 2 i 4 lata (a nie tak, jak moja czterolatka - siedzi cały czas nam na głowie, bo nie ma się z kim w domu bawić)
-różnica 4 lat, taka, jak między moimi dziećmi (po pół roku bycia mamą dwójki) jest lepsza o tyle dla rodziców, że starsze jest już usamodzielnione jeśli chodzi o ubieranie, toaletę, mycie, jedzenie (no, akurat u mnie z jedzeniem ciężko ;)) ale z drugiej strony - teraz różnica w rozwoju jest u mnie ogromna i jeszcze pewnie ze 3-4 lata poczekam, zanim zaczną się dobrze dogadywać (no, chyba, że się mylę)... No i Starsza ma mocne tendencje do "ustawiania" Młodszej, rządzi nią mocno.
Myślę, że czynnikiem decydującym w kwestii planowania różnicy wieku potomstwa jest przede wszystkim wytrzymałość rodziców.