Teraz jest 3 czerwca 2024, o 23:23 Wyszukiwanie zaawansowane
Ogg napisał(a):Novva, Ty też nie bylaś w ciąży prawda? Uważasz za normalne, że kobieta z brzuchem powinna dojeżdżać komunikacją miejską do pracy w tloku i wymiotować sobie do torebi od czasu do czasu bo ma niezagrożoną ciążę? W końcu jak napisala Juka, niepowściagliwe wymioty oznaczają że z ciążą jest w porządku bo to hormony dają o sobie znać. Uważam, że osoby które same nie przeszly przez coś nie powinny oceniac innych.
kajanna napisał(a): Dla twojej wiadomosci - w ciąży byłam, ale krótko. Na tyle jednak długo, by się przekonać, że wystarczy podejść do kogoś w autobusie czy metrze i powiedzieć: "Jestem w ciąży, źle się czuję, czy mógłby pan/pani ustąpić mi miejsca", żeby mieć gdzie usiąść.
Edward napisał(a): POWAŻNIE??? Jak polowałaś na potencjalne "ofiary"? Miło wyglądająca pani w średnim wieku, jakiś młodzieniec zajęty rozmową z młodą koleżanką czy jak No i jak ludzie reagują?
(...)
Ja to sobie nawet musiałam godzinę przyjazdu do pracy przesunąć, bo jeździłam rano takim strasznie naładowanym autobusem. Strasznie mi się źle stało, ale nie wpadłam na to żeby porosić kogoś o ustąpienie miejsca .
Powrót do Ciąża - stan błogosławiony
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość