przez nastal » 11 sierpnia 2006, o 21:57
Acha, a jeszcze przypomniało mi się coś w związku z karmieniem piersią i alergią. Jak wysypało moją córkę, lekarz oczywiście spytał, jakie mleko jej daję. Jak usłyszał, źe jest na piersi, to powiedział, źe w takim razie nie muszę się przejmować, bo wprowadzę dietę i będzie dobrze, a jakbym karmiła sztucznie to by mogło nie być takie łatwe, ponieważ nawet po nutramigenie-mleku najbardziej delikatnym i leczącym dla alergików też może wystąpić wysypka. W ogóle jak lekarz rozpoznał alergię na mleko krowie u mojej małej, to musiałam mieć bardoz niewyraźną minę, bo zaczął mnie pocieszać, że naprawdę nie ma się czym przejmować, bo karmię piersią i to "zwalczymy". Naprawdę tak się stało. Robiłam dokładnie tak jak mi mówił i teraz moja 3-latka nie ma już tego problemu. Mam nadzieję, że przeszło bezpowrotnie. Poza tym rzeczywiście nie chorowała podczas karmienia, pierwszy raz zachorowała jak miała 13 miesięcy na.... katar:) Ale z kolei mój 3-miesięczny synek już dostał antybiotyk, jak miał dwa miesiące, bo złapał coś brzydkiego, mimo karmienia piersią.
A jeszcze w związku z odciąganiem mleka, to rzeczywiście jest to komplikacja w pracy. Moja koleżanka ściąga w ... pokoj, w którym pracuje. Tak się zabarykadowała, że zrobiła sobie intymny kącić za komputerem i biurkiem, a i tak mówi, że nawet jak jakiś chłopak wejdzie, to się już nie krępuje. Każe się odwracać i już. Ja nie wróciłam do pracy i też sobie trochę nie wyobrażam tego, ale moje niektóre koleżanki porafią karmić tylko swoim mlekiem i chodzić to pracy.
Ja uważam, że warto karmić piersią. Jest to niesamowita wygoda. Jak chcemy gdzieś pojechać- na zakupy, do znajomych, nad morze, to nie muszę taszczyć stosu akcesoriów do karmienia sztucznego, tylko przystawiam do piersi. Nie muszę myć butelek, podgrzewać mleka, martwić się, ile wypił (na piersi nie ma podziałki, która by stresowała mamę) itd. Jak nie ma upałów, to 3-miesęczne zwykle niemowlę nie porzebuje już tak często. Teraz karmię co dwie godziny. Poza tym jest to o wiele tansze, a już szczególnie przy diecie eliminacyjnej:) Jedyne o czym trzeba pamiętać to ubiór. Musi być wygodny do karmienia. Czyli np. odpadają mi moje sukienki letnie, bo nie są rozpinane. Mi nawygodniej zakładać bluzkę czy swerterek, który mogę podnieść do góry. Karmię w miejscach publicznych, kiedy naprawdę muszę, bo nie czuję się komfortowo w takiej sytuacji. Ale już teraz praktycznie nie jest to konieczne.
Pozdrawiam