Tak się przyglądam mormonom (troche idiotyczna religia ale) jak na nich patrze to mam wrażenie że ONI to są otwarci na nowe życie !!!
Ale nie o tym chciałem pisać.
Czy npr jest naturalne? No wszystko zależy od tego co widzimy pod pojęciem "naturalne" - bo jeśli naturalne równa się dla nas = "nie sztuczne" bez chemii, gumek itp. to zgadzam się w 100%, równie naturalny jest seks oralny, analny itp.
Jeśli pod tym pojęciem (bo ten anal coś nam tu nie pasuje do natury człowieka) coś innego - to co dyktuje nam "natura" to się z tym na pierwszy rzut oka można zgodzić. Ale na drugi rzut oka to już jest grubymi nićmi szyte. Dlaczego?
To że mężczyzna może zawsze to wie każdy Ale kobiety - szczególnie te które się obserwują wiedzą że one nie zawsze mogą. Nie zawsze mogą i nie zawsze chcą - dlaczego? Ot taka jest NATURA.
W jakim okresie płodności kobieta jest przystosowana do współżycia, ma najwięcej chęci, nie potrzebuje chemicznych żelów, jakość i ilość współżyć dla mężczyzn "mogła by tak właśnie wyglądać przez cały miesiąc i co miesiąc" ????
A kiedy kobieta jest sucha, mało zainteresowana, szybko się obetrze, może dojść łatwiej do zakarzeń, ogólnie jakość i częstotliwość współżyć jest (potencjalnie - bo można się zmusić, zwierzętami nie jesteśmy) mniejsza, w jakiej fazie płodności?
Wbrew naturze?
Jednym słowem męczarnia - na pocieszenie dla ortodoksów mogę powiedzieć starą śpiewkę "martwa ryba płynie z nurtem, i przez cierpienie do zbawienia". Nic za darmo, co nie?
Czekam na wasze komentarze. Mam nadzieje że nikogo nie uraziłem, sam stosuję tą metodę (i tylko tą) od kilku lat. I powiem że żona jest BARDZO ZADOWOLONA
Tym co wierzą w ze bóg tak chce jest łatwiej - tym co starają się to pojąc logicznie - to chyba troszeczkę trudniej może przyjść lub bagatelka - nigdy ;p
A dlaczego jest to zamknięcie się na poczęcie? Ot znowu sucha prosta logika. gumki=zamknięcie się na poczęcie, skuteczność gumek=skuteczność npr , czyli ostatecznie gdy A=B a B=C, to A = C prawda?
Kobiety mają w życiu łatwiej, ich logika czasami nie obowiązuje (a przynajmniej czasami omija)