Teraz jest 21 września 2024, o 03:30 Wyszukiwanie zaawansowane
Kacha napisał(a):Jstesmy malzenstwem 6 lat, mamy synka 4 lata drugie w drodze. Mieszkamy u moich rodzicow na pietrze mamy osobne mieszkanie. Wszystko bylo w miare ok dopoki nie urodzil sie syn, wtedy zaczal sie moj koszmar...Moja mama zaczela sie wtrocZAC we wszystko zwiazane z moim dzieckiem...ja robilam wszytsko zle a ona matka 4 dzieci wszstko wie najlepiej...a to zle go ubierlam, wychodzilam na dwor a na dworze zimno i na pewno maly bedzie chory, wiedziala najlepiej kiedy ma isc spac kiedy jesc jak sie bawic, co robic, jak wchodzi i widzi ze oglada bajke to od razu afera ze tyle siedzi przed tv dlatego jest taki nerwowy i niegrzeczny, itp a ja po prostu wracam z pracy i chce zrobic w tym czasie obiad...Zajmujmowala sie nim 3 lata odkad wrocilam do pracy teraz maly chodzi juz do przedszkola ale sytuacja sie nic nie zmienila... dodatkowo od zawsze przeglada nam lodowke, komentuje ze tyle jedzenia marnujemy, zabiera z niej to co uwaza-nie wiem skad- ze my juz nie bedziey jesc...komentuje ze musimy sobie kupic ziemiaki bo sie koncza albo proszek albo milion innych rzeczy codziennego uzytku jakbym sama o tym nie wiedziala i chce to zrobic ale akurat mamy taki plan z mezem ze na zakupy jezdzimy razem kiedy mamy na to czas, oczywiscie drobne zkupy robie na biezaco sama ale ona zawsze musi miec tu i teraz, widzi tylko to czego nie ma...zawsze sie przeciwko temu buntowalam, a ze mam ciezki charakter to niewiele sie odzywalam zeby nie powiedziec o slowo za duzo a i tak czesto sie klocimy, poza tym czuje respekt i szacunek chocby za to ze zajmowala sie tyle wnukiem i to calkiem nie zle al e powoli zaczyna mnie to przerastac, jak powiem cos za duzo to mama placze i mowi ze ona do swojej matki nigdy sie tak nie odzywala(bo z nia nie mieszkala) ze nie mam za grosz wdieczności itp...ale od narodzin syna nie uslyszalam slowa wsparcia, tylko ciagla krytyka, uwagi pouczania i ze to dziecko jest najwazniejsze a ja nie- a po porodzie na prawde bylam w baardzo kipskim stanie psychicznym- to mialam wrazenie ze uwaza ze sie mam nad soba nie uzalac i nie cudowac. czuje sie jakby mnie traktwala jako 15 latke ktora wpadla i ma za swoje i ona mi na paewno nie pomoze w sensie psychicznym czy cos..a ja juz prawie po 30 jestem...przez to wszytsko jestem nerwowa krzycze na moje dziecko bez sensu i tylko czekam kiedy mama znow sie pojawi i bedzie znow jakis komentarz.... a to zamknac okno, a to otworzyc a to isc na dwor z malym a to nie isc....wiem e to sa drobnostki i duperele ale na dluzsa mete nie dam rady... czuje sie normalnie zaszczuta, a jak juz cos zrobie nie tak jak ona to sobie wyorazala to juz w ogole katastrofa, obraza, wyrzuty, mina jak z krzyza zdjeta i takie tam.... wiem ze najlpeij byloby sie wyprowadzic ale dom jest zapisany na mnie.. maz ma przepisany dom po swoich rodzicach wiec nie bedzie nas stac utrzymywac wszytskiego... tak strasznie zaluje ze nie postanowilismy zaraz po slubie wynajac czegokolwiek ale osobno....wszytskim byloby latwiej i na ewno z mama mialabym fajny kontakt bo taki maja moi bracia...jestem typem niezaleznym a wpakowalam sie na wlasne zyczenie w takie cos.. porównanie cen energii .ale tyle obiecywala przed slubem ze wszytsko bedziemy mogli robic po swojemu a teraz nawet gwozdka na scianie nie mozna przybic bez komenarza....a najbardziej mnie uderza ze jest taka pobozna i bardzo wierzaca....a ja przez to wszytsko dziwnym trafem zaczynam tracic zapal do modlitwy, takiej codziennej rozmowy z Bogiem co kiedy bylo nie do pojecia bo bylam w oazie i innych ruchach a dzis...? czuje ze do niczego sie nie nadaje...chcialam z malym chodzic do kosciola od malego ale tylko mowila ze z takimi dziecmi do 3 lat to sie nie chodzi do kosciola no to nie chodzilam a teraz synek nie chce slyszec o kościele w gole...nad czym musze bardzo pracowac zeby go tam zaciagnac...wiem ze duzo w tym mojej winy bo powinnam robic po swojemu ale ona ma jakis strasznie duzy wplyw na mnie.... juz nie wiem co robic...jestem po prostu zalamana
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości