przez WinterAffair » 14 czerwca 2012, o 11:13
Bardzo proszę o poradę...
Jesteśmy z mężem dla siebie pierwszymi partnerami, z rozpoczęciem współżycia czekaliśmy aż do ślubu.
Pierwszy raz przyszedł bardzo opornie, ze względu na ból wymagał kilku podejść, ale w końcu udało mu się we mnie wejść, tylko że na tym się skończyło, sam nie doszedł.
Teraz, kiedy próbujemy współżycia, mąż ma problemy z utrzymaniem erekcji. Po prostu mięknie kiedy próbuje we mnie wejść. Wiem, że bardzo się tym przejmuje, więc się stresuje, więc znowu nic nie wychodzi, więc stresuje się tym bardziej... Błędne koło...
Czytałam, że im więcej będziemy próbować tym łatwiej przyjdzie mu oswojenie się z sytuacją, że to tylko kwestia doświadczenia i rozluźnienia... Ale jak my mamy próbować, skoro w I fazie zostają nam 2 dni, a przy dobrych wiatrach w III jakichś 8... ? Znów zaczynają się teraz dni płodne, więc znowu żadnych prób przez następne 2 tygodnie, a później kolejny stres, bo to takie wyczekane i planowane, a przez to że takie planowane to pewnie problem będzie tylko narastał...
Na myśl o tym, jak bardzo pragnęliśmy się przed ślubem, a jak to wygląda teraz, zwyczajnie płakać mi się chce. A jak mamy się ze sobą oswajać, skoro mamy na to tych 10 dni na cykl?
Będę wdzięczna za jakiekolwiek rady, sama już nie wiem co robić...