przez PaulinaP » 16 stycznia 2012, o 16:38
Niektórzy npr- owcy to faryzeusza, trzymam się od nich z daleka !!!!!!!!!!!!!! Przykład, byłam kiedyś w poradni rodzinnej, pani przytaczała przykład "świętego" małżeństwa z dwójka głęboko niepełnosprawnych dzieci z jakimiś wadami genetycznymi, ogromne ryzyko powielenia u kolejnego dziecka i uwaga uwaga ci państwo stosują błogosławione npr. Żałosne. aż mną wzdrygnęło, narażać siebie na ogromne ciężary i żonę która może mieć komplikacje z ciążą. Totalny brak odpowiedzialności. W takich przypadkach stosuje się wasektomie a nie igra z ogniem. Zastanówcie się czy prawo jest dla ludzi czy ludzie dla prawa. No i nawet nie wspomnę o ludziach którzy nie mogą osiągnąć harmonii w małżeństwie właśnie dzięki npr. Jak czytam o tych obłąkanych kobietach które drżą ze strachu przed tym że ich mąż porzuci, zdradzi to się pytam, gdzie w tym wszystkim jest człowiek. Sama z powodu kościelnego nauczania cierpię na głęboko nerwice i straszne lęki. Obłuda. Żeby to chociaż księża szanowali kobiety których mąż nie chce stosować NPR to jeszcze pół biedy, ale nie szanowni księża mają gdzieś kobiety i ooczywiście odpowiedzialność spoczywa na kobiecie, wydzierają się jak obłąkani na te kobiety. Większość katolików ma wyprany mózg przez księży, widzi grzech tam gdzie go nie ma, to są ludzie którzy nie dorośli do współżycia bo oni wszędzie widzą grzech nawet wytrysk poza pochwą jest grzechem, żałosne. Chrześcijaństwo to nie prezerwatywy, jest tysiąc tysięcy ważnych rzeczy. Gwarantuje wam, ze npr czasami jest ciężarem nie do udźwignięcia, nie dlatego, ze nie ma przyjemności ale dlatego że wprowadza kłótnie w małżeństwie i wywołuje lęki prokreacyjne, często nie do przezwyciężenia. A najbardziej wkurzają mnie mężowie katoliccy, ci obłudni zakłamani seksoholicy którzy owszem chcą stosowac npr ale zupełnie nie liczą się z możliwościami kobiety w tym zakresie. czytałam na szansaspotkania wiele takich żałosnych wypowiedzi ludzi którzy sobie z sobą nie radzą. Pewna kobieta po urodzeniu 4 dzieci powiedziała mężowi, że już nie będzie współżycia, bo wiadomo npr zawiodło i kobieta dalej się boi współżyć, a antykoncepcji nie może brać, a ten obłudny katolicko-ortodoksyjny mąż od siedmiu boleści napisał do kobiety list z żalem jak bardzo cierpi i jak mu jest trudno bo już seksu nie ma !!!!!!!! i na forum szansaspotkania żalił się innym ludziom, ze im tak zazdrości regularnego współżycia. Ludzie czy wy nie widzicie obłudy i zakłamania, co za egoizm i upośledzenie emocjonalne. Brzydzę się takimi katolikami obłudnikami, jak chce mieć sex to niech zakłada prezerwatywę albo wasektomie sobie niech zrobi a nie wyładowuje swoje frustracje na żonie. Boże współczuje tej zonie, jakie to musi być przykre kiedy własny mąż jej nie rozumie. Poza tym od sexu z prezerwatywą czy bez to chyba jest tysiąc innych ważniejszych problemów jak chociażby wychowanie dzieci, ja się wychowałam w rodzinie stosującej npr ale nie mogę powiedzieć, ze miałam szczęśliwe dzieciństwo i że mnie dobrze wychowali. W mojej rodzinie było ubogie wychowanie i ubogie zainteresowanie dzieckiem. Stąd nie znoszę kościoła. Powiedzcie tym waszym księżą żeby byli bardziej delikatni w tych sprawach bo wielu ludzi się zraża i odsuwa od kościoła. Najbardziej boli mnie to bezuczuciowe podejście do kobiet. Gdyby prawosławie było bardziej rozpowszechnione to bym się już dawno się tam przepisała, bo tam jakoś za prezerwatywę do piekła się nie idzie.