Mi na samym początku, jak się dowiedzieliśmy, że Dzidzia na pewno jest, przyjaciółka powiedziała, żebym sobie umyła lodówkę póki w ogóle mogę ją otworzyć. Nie bardzo to rozumiałam, bo nic mi nie przeszkadzało, ale na wszelki wypadek posłuchałam. No i po jakiś 2 tygodniach się zaczęło! Generalnie przez dobrze ponad miesiąc to ja prawie nie wchodziłam do kuchni. Nie otwierałam lodówki, kosza i nic nie mogło zostać w zlewie, bo to przecież cuchnie
Na szczęście, jak minął 12 tc, to wszystkie te zapachowe wstręty poszły w zapomnienie
A teraz tak jak Dorotaa, mogłabym zamieszkać w toalecie
Najgorzej w nocy, bo budzę się co 1,5 godziny i myślę, że muszę do WC... a później okazuje się, że wcale nie musiałam
Wczoraj Malutka tak się kręciła i przeciągała, że miałam wrażenie, że przez powłoki brzuszne w końcu się przedrze
Ale lubię jak się ten mój Kręciołek kręci
Miłego dnia wszystkim!