przez martit7a » 7 lutego 2012, o 21:15
Witam,
podzielam opinię Gianny.
Jestem już po porodzie. Rodziłam w szpitalu w Oławie (koło Wrocławia). Był to poród rodzinny, mąż był przy mnie przez cały czas. Miałam opłaconą położną i polecam każdej dziewczynie, żeby sobie taką załatwiła. Lekarz lekarzem, jego rola na bloku porodowym polega na zbadaniu i ocenie postępu porodu, ewentualnie potem na zszyciu krocza, a cała prace wykonuje polożna. Faktycznie zdarza się , że jest 5 rodzących i 2 położne na dyżurze. Lekka masakra. Nie życzyłabym nikomu takiej sytuacji. Poza tym jak ktoś np. nie chodził na szkołę rodzenia, nie ma pojęcia zielonego o oddychaniu torem przeponowym to bez położnej, która jest cały czas przy Tobie i mówi, co robić naprawdę ciężko. Nie warto oszczedzać tej kasy.
Wracając do szpitala to polecam. Od stycznia jest oddany wyremontowany oddział noworodkowy. Są sale 2 osobowe, warunki całkiem w porządku. Położne miłe, opieka poporodowa też. Szpital mały, spokój, cisza, nie to co w niektórych, zwłaszcza dużych szpitalach klinicznych we Wrocławiu. Poza tym we Wro zawsze jest opcja, że mogą Cię "obserwować" studenci medycyny (czasami nawet kilka osób) co chyba nie jest miłe i komfortowe w takiej sytuacji.
A z opłaconą położna jest tak, że nawet jak ona nie ma w tym czasie (jak się zaczyna rodzić dyżuru) to po zadzwonieniu do niej ona przyjeżdza do szpitala i jest tylko przy Tobie. A z dyżurami to już sobie ona sama tam ustala z koleżankami.
Podsumowując, wszystkim dziewczynom zbliżającym się do terminu rozwiązania a mieszkającym we Wrocławiu radzę z całego serca poszukać szpitala, gdzie można sobie taką panią "opłacić". Z tego co wiem to na Borowskiej i na Brochowie takie praktyki nie wchodzą w grę. Jedynie na Kamieńskiego i na Chałubińskiego. Poza Wrocławiem Oława. Polecają też Trzebnicę jeżeli chodzi o standard, ale nie wiem jak tam jest z płatnymi położnymi.