przez DiBi » 26 lutego 2010, o 11:25
Witam, od kilku cykli obserwuję siebie. Zaczynam się już powoli orientować o co biega, ale proszę Was o interpretację choćby ostatniego cyklu.
(Jestem po lekturze "Sztuki NPR", nie uczestniczyłam w kursie. Mój termometr jest rtęciowy.)
1. 36,85
2. 36,65
3. 36,60
4. 36,50
5. 37,10 (STRES!!)
6. 36,65
7. 36,70
8. 36,75
9. 36,55
10.36,50 (znikomy śluz, delikatnie się rozciąga)
11.36,55 (j.w.)
12.36,49 (j.w.)
13.36,59 (więcej płodnego śluzu, zaczyna przypominać białko)
14.36,59 (białko jaja kurzego, jak nic )
15.36,35 (j.w. baaardzo płodny)
16.------ (j.w.)
17.36,70 (j.w.)
18.36,60 (j.w.)
19.36,60 (j.w.)
20.36,90 (mniej, ale dalej płodny)
21.36,90
22.36,85
23.36,90
24.36,88
25.36,95
26.-----
27.36,95 (kleisty, momentami rozciągliwy śluz)
28.37,20 (typu bardziej płodnego)
29.36,97 (bardziej lepki)
30.36,97 (moim zdaniem przypomina płodny)
31.37,20
Obserwowałam juz cztery cykle, które trwały 31-33 dni.
Powiedzcie proszę co ogólnie możecie odczytać na podstawie tych danych.
I kilka pytań:
1) Czy w tym wypadku ten śluz z 10. dnia mam już traktować jako płodny i unikać współżycia?
2) Ten śluz po owulacji jest niepłodny, prawda? Mimo, że przypomina ten drugi..
a reszta pytań mi umknęła ale pewnie się przypomni
z gory bardzo dziękuję!