Kacha napisał(a):.pojemnik z woda na kaloryfer i mokra pielucha,
a regularnie wyparzasz ten pojemnik? a pieluchę pierzesz po każdej nocy?
Ja jestem świeżo po wizycie u alergologa i dostałam całą listę rzeczy gdzie mogą siedzieć roztocza, które powodują zatkany nos i kaszel (mój 4,5 synek cierpiał z tego powodu).
Co zrobiłam?
Co tydzień zmieniam całą pościel małego i naszą (mały czasem z nami śpi)
Co tydzień wietrzę kołdry (teraz jest mróz, więc super sprawa), odkurzam materac
Codziennie zmieniam ubranko do spania
co tydzień wyparzam pojemnik na wodę, który jest na kaloryferze
nie dopuszczam, żeby gdzieś w sypialni były dziadoły (za łóżeczkiem, pod łóżkiem, mamy rozsuwaną szafę - w głębi zbierają się kurze) czy kurze na półkach
dobrze jest wywalić książki z pokoju, gdzie dziecko śpi - na nich zbiera sie masa kurzu (dla mnie niewykonalne, nie mam gdzie ich położyć)
oczywiścieżadnych pluszaków w łóżeczku.
u mnie to pomogło - mały zdecydowanie mniej kaszle i może oddychać w nocy. Na początku ratowaliśmy się nasivin dla niemowląt - kropelka do nosa przed spaniem - pani doktor pozwoliła używać przez 7 dni, jak tylko jedna kropelka na noc.