Teraz jest 21 maja 2024, o 18:55 Wyszukiwanie zaawansowane
Ostatnio nurtuje mnie problem, czy ja moge wogole (tzn. czy mam moralne prawo) myslec o malzenstwie ?
Nie wierze, tym ktorzy twierdza, ze "to sie ureguluje w malzenstwie",
Nurtuje mnie kwestia uczciwosci wobec dziewczyzny, ktora mam na oku, przeciez nie moge jej o tym powiedziec (byloby to nierozsadne)
Nane napisał(a):Witaj
Odpowiem krótko-najpierw Ty musisz pokonać samogwałt.
Samo chodzenie do spowiedzi (mechaniczne) nic nie zmieni, sam musisz naprawdę mocno chcieć się zmienić. Spowiedź sprawia, że chce Ci się zmagać z tą trudnością od nowa, dodaje sił. Wierzę, że wygrasz!Ostatnio nurtuje mnie problem, czy ja moge wogole (tzn. czy mam moralne prawo) myslec o malzenstwie ?
Możesz.
Nie wierze, tym ktorzy twierdza, ze "to sie ureguluje w malzenstwie",
Bo to się samo nie ureguluje.Nurtuje mnie kwestia uczciwosci wobec dziewczyzny, ktora mam na oku, przeciez nie moge jej o tym powiedziec (byloby to nierozsadne)
Myślę, że możesz jej powiedzieć ale to dopiero po upływie dłuższego czasu kiedy oboje zaufacie sobie, kiedy Ty poczujesz, że możesz jej zaufać.
Myśl spokojnie o małżeństwie, przecież masz do tego całkowite prawo. To dobrze, że zdajesz sobie sprawę z piętna tego grzechu i że nie masz złudzeń - naprawdę szczerze podziwiam. Walcz, nie poddawaj się i proś Jezusa o pomoc.
Normalnie mysl i przygotowuj sie do malzenstwa. Staraj sie szukac rozwiazania tego problemu. Ale moim zdaniem nie mow o tym problemie osobie ktora kochasz. Nie zawsze znamy i wiemy jak osoba ktora kochamy moze zareagowac na taki problem to nie jest Twoje oszustwo. To jest Twoj problem na drodze Twojgo stawania sie, dojrzewania.
maciekw2 napisał(a): z drugiej strony, czy z takim bagazem grzechu, moge powaznie o kims myslec ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości