przez szczęśliwa mama » 14 października 2009, o 14:43
Może to trochę nie po Bożemu, no ale jest to jakieś wyjście żeby przekonać chociaż część przeciwników:
kobieta powinna zacząć się obserwować, interpretować wyniki z fachowcami z poradni rodzinnej, a jednocześnie stosować prezerwatywę, kiedy poczuje się na tyle pewna, by samodzielnie (sorry za stwierdzenie, bo oczywiście z mężem) poddać się tej metodzie prezerwatywa stanie się zbędna.
Może taki argument zachęci do zapoznania się z tą metodą, a to już połowa sukcesu, no i dodatkowy plus jest taki, że kobieta nie skazuje się na hormony więc może uczyć się swojego cyklu. Jak już wspomniałam nie jest to rozwiązanie bez wad, no ale...