przez admin » 14 kwietnia 2009, o 12:46
Droga a.niu - witaj w klubie! Twój pierwszy zapis obserwacji cyklu jest przejrzysty, a z biegiem czasu będziesz nabierała coraz większej pewności siebie i wprawy w obserwowaniu i wyczuwaniu zmian w śluzie szyjkowym. Zatem po kolei:
1. Dzień szczytu. O jego ustalaniu można przeczytać na s. 79-80 "Sztuki NPR". Jest to ostatni dzień występowania śluzu typu bardziej płodnego lub odczucia mokrości czy śliskości. Zauważ, że chodzi tu o dwie różne kwestie: a) czy zauważam śluz i jak określam jego wygląd i właściwości
b) czy mam wyraźne odczucie mokrości lub śliskości (nie: czy zauważam śluz tylko: co odczuwam)
Twój zapis wskazuje na dość typowe w pierwszych obserwowanych cyklach kłopoty z identyfikacja odczuć. Gdy będziesz konsekwentnie prowadzić obserwacje, bardzo szybko nauczysz się je rozróżniać.
Przejście od śluzu typu mniej płodnego (oznaczenia N, L) zaznaczyłas w dniu 10 zapisem odczucia śliskości i to odczucie zaznaczyłaś także w dniach wzrostu temperatury: 14, 15, 16. Zatem ściśle rzecz biorąc, należałoby je traktować jako płodne, ale zapis temperatury jednoznacznie wskazuje, że taki zapis odczuć wynika raczej z małego jeszcze doświadczenia w prowadzeniu obserwacji i w kolejnych cyklach będziesz spokojnie potrafiła rozróżnić odczucia a zwłaszcza bardzo charakterystyczna mokrość z wiązana z okresem płodności.
W dniu 13 odnotowałaś śluz przejrzysty (P), czyli typu bardziej płodnego, i odczucie mokrości (M), zatem jeżeli uznamy, że późniejsze zapisy "śl" wynikają z trudności w rozróżnieniu odczuć, to właśnie dzień 13 należałoby uznać za dzień szczytu.
2. Temperatura. Ból głowy niekoniecznie musi oznaczać zakłóconą temperaturę (chyba że towarzyszą mu np. charakterystyczne objawy przeziębienia), ale trzymajmy się Twojego zapisu:
a) zaznaczoną przez Ciebie jako zakłóconą temperaturę z dnia 13 pomijamy, zatem pierwszy dzień wzrostu mamy w dniu 14, gdyby była to temperatura niezakłócona, należałoby odnotować wzrost, ale nie zakreślamy jej kółeczkiem, bo nie występuje po dniu szczytu (zob. przykłąd na s. 101 "Sztuki...")
b) w dniu 15 zaznaczyłaś zakłócenie spowodowane przetrzymaniem termometru - nie ma to większego znaczenia i spokojnie można uznać taką temperaturę, tym bardziej że jej poziom w tym dniu (36,7) nie wskazuje na zakłócenie - jeśli znów chcemy trzymać się Twojego zapisu, to przekreślamy ją i musimy poczekać jeszcze na dwie wyższe, czyli w dniach 16 i 17
c) zgodnie z taką interpretacją faza III zaczyna się wieczorem 17 dnia cyklu
d) bez większych wątpliwości możemy jednak uznać, że temperatura w dniu 15 jest niezakłócona i wtedy interpretacja wyznaczająca początek okresu niepłodności na wieczór dnia 16 jest uzasadniona.
3. Poziomy niższy i wyższy wyznaczyłaś poprawnie (zob. "Sztuka...", s. 71)
4. Wysokość temperatury po wzroście okołoowulacyjnym jest sprawą indywidualną. Niekiedy bardzo wysoki lub przeciwnie - wyjątkowo niski jej poziom może wskazywać na pewne problemy zdrowotne, ale stanowczo za wcześnie byłoby wyrokować o tym na podstawie jednego zapisanego cyklu.
Spokojnie - widać, że jesteś dokładna, więc poradzisz sobie z obserwacjami bez problemu.
W kolejnym cyklu zwróć uwagę na charakterystyczne dla Ciebie zmiany w odczuciach w okresach przejściowych ze śluzu mniej płodnego na bardziej płodny i odwrotnie. Jeśli będziesz miała pytania z tym związane, to z pewnością możesz liczyć na praktyczne porady bardziej doświadczonych uczestniczek naszego forum.
Powodzenia - pozdrawiam
admin