Na początek - dziewczynki, nie zlinczujcie mnie za głupie pytania - tak zapytam hipotetycznie tylko
Kwestia jest taka - jest jakaś możliwość przedłużenia/skrócenia cyklu? Tzn. czy można jakoś przesunąć termin krwawienia? Krążą takie plotki, że np. jak się zje ogromne ilości cytryn to miesiączka przyjdzie później, albo że silny wysiłek fizyczny "wywołuje" krwawienie... Zawsze mi się wydawało, że to ściemy, ale jak jest naprawdę?
Swoją drogą to byłby bardzo wygodne, gdyby okazało się, że można to jakoś choć odrobinę regulować - w tym miesiącu w okolicach krwawienia mam np. wesele i daleki wyjazd...