Ja chodzę do dr Baryły, ale do dr Rodzenia poszłam w miedzyczasie - bo wyczytałam super opinie.
zatem nie napiszę dużo o
dr Rodzeniu, ale ....
- długie czekanie na wizytę
- wizyty u doktora są drogie (rok temu płaciłam 120zł) + dodatkowe badania dodatkowo płatne i na oddzielnych wizytach (np. na usg trzeba się dodatkowo zapisać - koszt o ile dobrze pamiętam - ok. 85 zł)
- byłam z problemem zajścia w ciążę i wtedy był jakoś 8 m-c starań, więc doktor stwierdził krótko, że to "za wcześnie żeby się przejmować" i zlecił jedynie podstawowe badania. Pokazałam mu moje wykresy i zapytałam, czy 11 faza lutealna nie jest za krótka. Odpowiedział, że jest ok i że "ładnie wykresy prowadzę i żebym dalej je prowadziła". No i tyle.
Zaznaczę, że byłam już wtedy trochę załamana i spodziewałam się trochę więcej po tej wizycie.
Także wrażenia mam mieszane - może do stałych pacjentek doktor inaczej podchodzi. Ale to fakt jest bardzo miły.
Ale skoro piszę, to polecam
dr Aleksandrę Baryłę - przyjmuje w w przychodni na ursynowie w Pro-familia, czy jakoś tak. I w sumie ta dr przepisała mi odpowiednie leki,
bardzo dokładnie odczytywała wykresy, z tego co mówiła to
szkoli się tez w napro. No i ceny wizyty są naprawdę przystępne (nawet kolejne wizyty są tańsze(początkowo 100zł, potem do 60 zł - nawet z usg!!!!) i usg na miejscu podczas wizyty
No i można przyjść z mężem - i wszystkie wątpliwości również wyjaśnia.
No i za pomocą dr Baryły już po roku byłam w ciąży
a badania zleciła już po 3-4 "bezowocnych" cyklach starań.