Dziewczyny, dobrze że jesteście, czy u was bez zmian? dalej próbujecie?
Ja faszeruje męża witaminami, żołnierzyki ma bardzo słabiutkie, patologia 96% ale cóż trzeba wierzyć że farmokologia pomoże, no i zmiana trybu życia. U mnie w ograniźmie chyba wszytko ok. Już nie biorę nic na wywołanie owu. Biorę tyko duphaston. Zobaczymy dalej. Na razie "cycore" mnie bolą, są nabrzmiałe, czasami ból w dole brzucha. To mój 29dc owu była w 17-18 dc.
Trzymajcie się cieplutko, nadchodzi zima, więc i dłuższe wieczory, więcej czasu na przytulanie z mężem
Pa.