przez Emika » 24 stycznia 2005, o 14:25
Kochane dziewcyny, jestem tu nowa, ale bardzo mi się podoba to forum, znalazłam sobie ciekawych parę tematów które i mnie dotyczą. Oczywiście temat tarczycy również. ja przed 5 latami badałam sobie tarczyce, bo straciłam przytomność, wyszło, że TSH jest poniżej normy i to grubo - 0,05(norma 0,4-4), ale poczytałam sobie to i owo i nie było okazji się dalej leczyć, ponieważ czułam się świetnie. Rok temu, postanwiłam pójść prywatnie do lekarza - pół roku temu wyszłam za mąż i planujemy dzidziusia. Zrobiłam wszystkie badania jakie są tylko możliwe i wyszło mi TSH 0,081- trochę się podniosło, ale co lepiej badnie FT4 iFT3 jest w normie. Moja Pani endokrynolog powiedziała,że nie widzi zupełnie podstaw do tego- narazie, aby faszerować mnie lekami, bo ja nie mam zupełnie objawów do nadczynności- naprawdę żadnych, więc skupiła sie tylko na PRL(prolaktynie) bo była za wysoka, ale już jest w normie. pod koniec marca 2005r. idę na powtórne badania THS i FT3 iFT4, więc zobacymy co z tym będzie, ale powiedziała że to aż takiego wpływu nie ma na płodność, z resztą czytałam gdzieś o tym i się to potwierdza, pozdrawiam serdecznie