Maria napisał(a):Sakaramentu małżeństwa udzielają sobie narzeczeni wzajemnie, dlatego muszą być świadomi tego, co robią.
Chrztu udziela ksiądz. W Piśmie Świętym jest sporo o chrzcie i zwykle apostołowie chrzcili całe rodziny, razem z dziećmi i służbą. Dopiero poźniej zdobywały lub nie te osoby wiedzę. Sporo o tym w Dziejach
A co do stwierdzenia niewaznosci sakramentu. Porazająca jest ilosc wniosków, któe napływają do Kurii!!! To są setki małżeństw katolickich, praktykujących! To jest dla mnie potworne! Ilu ludzi nie odnalazło sie w zyciu z drugim człowiekiem, mimo chęci i miłości. Nie mówiąc juz o tych maltretowanych i ponizanych kobietach. Ludzie starają się znaleźć cokolwiek by to uniewaznienie uzyskac, przypominają sobie słowa wypowiedziane przed ślubem, no bo moze on lub ona tak naprawdę nie chcieli itd itd.
Sakramentu chrztu nie udziela ksiadz sam, tylko musi do tego miec kogos, kogo chrzci, przez co ten ktos wstepuje do kosciola, co jest podjeciem decyzji. A wstepuje nieswiadomie, wiec wedlug teorii ten sakrament nie jest wazny.
A co do stwierdzenia niewaznosci sakramentu malzenstwa i duzej ilosci wnioskow:
Jesli ludzie licza na to, ze slub rozwiazuje wszystkie problemy, ze trzeba sie stosowac do nauk (czystosc) i juz sie jakos powiedzie, a zapominaja o tym co dla mnie jest najwazniejsze i co jest FUNDAMENTEM - mianowicie MILOSC, MILOSC do n-tej potegii - to potem tak jest.
Pozdrawiam