abeba napisał(a):no i wysmiałyscie mnie zamiast poradzić co zrobić z owym przykrym problemem względnei jak go uniknąć. Wielkie dzięki!
Nie no, nie gniewaj się
Ja bynajmniej nie miałam zamiaru Cię wyśmiać
OK rozumiem już trochę skąd te Twoje niepokoje - jako osoba mająca w rodzinie kilka osób pracujących na OIOMIE (oświeciłaś mnie dopiero dziś
) rzeczywiście mogłaś się sporo nasłuchać.
Ja też ze służby zdrowia jestem i też mnie różne problemy przerażają i wszędzie widzę choroby, z którymi w pracy się spotykam
Horror żyć ze mną. Ale nie dziw się, że dla osoby, która tego nie wie szukanie problemów na wyrost może trochę dziwić....
W kwestii hemoroidów niestety nie pomogę
A o tym nietrzymaniu moczu to opłaca się nowy wątek zakładać, czy może tutaj coś napiszecie? Poważnie, chcę znać prawdę!
Choć ja wychodzę z założenia - wszyscyśmy się urodzili w jeden sposób, nasze matki i ich matki i wszystkie inne przez to przechodziły więc i my damy radę
A co do bólu, porodu i innych rzeczy z nim związanych to mnie przekonuje, że to jest w sumie "chwila" a potem się już nie pamięta nawet rodzaju bólu (tak mi przynajmniej doświadczona koleżanak mówiła). To tak jakbyś sobie próbowała przypomnieć najgorszy ból jaki do tej pory czułaś.... Ja nie bardzo już pamiętam jak było okropnie....
A poród może trwać przecież na przykład 4 godziny i przebiec bez komplikacji. Po co z góry zakładać najgorszy scenariusz. Ale ja ogólnie zawsze optymistką raczej byłam
PS juka, talitha w kwestii "wyścigów" w zakładaniu wątków to nieźle mnie rozbawiłyście, dzięki. Szkoda tylko żeśmy abebę zdenerwowały