przez Tatuś » 17 kwietnia 2008, o 15:14
NB, źle mnie zrozumiałaś. napisałam, że to zależy od dziecka i wcale nie uważam, że bez smoczka się nie da.
Mam znajomych, których dzieci (3) nie dość, że nie miały nigdy smoczka, to tez nigdy nie znalazły kciuka i były spokojne.
Moja córka darła się całymi dniami (w nocy na szczęście ładnie spała). darła się w domu, darła się na spacerze, a ja przez 4 miesiące trwałam w uporze i nie dawałam smoczka. Uspokajała się przy piersi albo gdy kciuka znalazła. Dopiero po 4 miesiącach, na pieszej pielgrzymce na JG, gdzie córka była zdecydowanie najgłośniejszym pielgrzymem i nie spała nawet sekundę w wózku, ta właśnie wyżej wspomniana znajoma zapytała mnie, czy próbowałam ze smoczkiem. I moje dziecko dostało smoczka i pierwszy raz zasnęło w wózku!!!
Syn przez pierwszy tydzień dał mi tak popalić, że jak wstawałam z łóżka to mdlałam ze zmęczenia jeszcze poporodowego, potem darł się wniebogłosy w inkubatorze (żółtaczka), uspokajany piersią jadł tyle, że ulewał hektolitry i w inkubatorze krztusił się. Dostał smoczka i wszystko się uspokoiło. Jest do teraz (8 miesięcy) super pogodny, a smoczka dostaje teraz tylko na spacerach (żeby nie łykał zimnego powietrza)
Powtarzam - wszystko zależy od dziecka - jedne śpia dobrze, inne nie, jedne jedzą ładnie, inne nie i w końcu jedne maja bardzo silny odruch ssania, a inne nie!!!
I jeszcze jedno: przez pierwsze 4 miesiące z córką nie byłam wstanie w domu nic zrobić - po prostu nic. zmęczona i sfrustrowana byłam koszmarnie. Teraz mam dwójkę, pracę naukową na głowie, dużo obowiązków domowych i jeszcze na ogród czasem znajduję czas!!!
Tak że nie ma reguł. Napisałam Nikododo, że musi sama ocenić czego potrzebuje jej dziecko i ona sama - tylko to miałam na myśli