Teraz jest 21 września 2024, o 03:26 Wyszukiwanie zaawansowane
klara bemol napisał(a):Dziewczyny, facet od miesięcy mieszka z matką i nawet nie zadzwoni do żony!!! Jakie ma mu dawać jeszcze ultimatum? Tyle czeka, a on NIC. Ile jeszcze ma znosić takie upokorzenia???
fiamma75 napisał(a):Nie można ratować czegoś, co nie zaistniało.
fiamma75 napisał(a):Chyba źle mnie zrozumiałaś - moje zdanie odnosiło się do tego, co napisała mmadzik, ze Sofi albo ma ratować albo unieważniać małżeństwo - dla mnie to logiczna sprzeczność.
Zgadzam się z klarą bemol - na zewnatrz wygląda to, że małżeństwo nie zaistniało, bo facet nei dojrzał do małżeństwa. Oczywiście warto by porozmawiać z jakimś madrym doradcą rodzinnym przed podjęciem jakichkolwiek kroków.
Helsa, czy w przysiędze ślubnej masz słowa o posłuszeństwie zony? Kilkadziesiąt lat temu to zmieniono
helsa napisał(a):namiarów z pisma nie muszę chyba podawać?
helsa napisał(a):mmadzik napisał(a):Wiele zależy od ludzi, od sytuacji, etc. etc. etc. Nie ma sensu roztrząsać tego na forum przez osoby, które nie znają Sofi i jej Męża...
mmadzik, a kto pierwszy zaczął???
Fruzia napisał(a):helsa napisał(a):namiarów z pisma nie muszę chyba podawać?
Jeśli miałaś na myśli Ef, to może zajrzyj do wpisu użytkownika tato z wątku http://www.npr.pl/forum/viewtopic.php?t=3326
mmadzik napisał(a):helsa napisał(a):mmadzik napisał(a):Wiele zależy od ludzi, od sytuacji, etc. etc. etc. Nie ma sensu roztrząsać tego na forum przez osoby, które nie znają Sofi i jej Męża...
mmadzik, a kto pierwszy zaczął???
Oj, halo, ale ja nie zaczynałam roztrząsania , tylko zasygnalizowałam, że nie zgadzam się ze zdaniem innych forumowiczek, bo w mojej ocenie jest ono nietrafne i - być może - zbyt płytkie, jak na tak złożoną sytuację...
A tak w ogóle to podpisuję się pod tym, co napisałaś
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości