Teraz jest 23 maja 2024, o 16:55 Wyszukiwanie zaawansowane
Moderatorzy: admin, NB, agulla
A jeśli facet wie, jak zakładać prezerwatywy, to one nie pękają
Jeśli w ogóle nie ma jajeczkowania, to ryzyko jest o wiele mniejsze(...)
milgosia napisał(a):JAKI JEST PROCENT KOBIET NA TYM FORUM, KTÓRE W ABSOLUTNIE PRAWIDŁOWO WYZNACZONEJ III FAZIE ZASZŁY W CIĄŻĘ ?
Kinia napisał(a):Swoją drogą zastanawiam się, jak często "odświeżane" są badania NPR...
fiamma75 napisał(a):Mi chodziło, że nic nie wiesz o tej dziewczynie a napisałaś o jej postawie do życia, która nijak ma się do rzeczywistości, bo nieplanowane dziecko przyjęła z miłością.
kamienna napisał(a):Nie wiem, czy świadome jesteście, kiedy piszecie, ale za określeniami "kardynalny błąd" i "ryzyko" stoi konkretne dziecko, które się poczyna. Mnie to jakoś krew w żyłach mrozi i jako żywo Alicję Tysiąc przypomina.
mmadzik napisał(a):Pysia, myślę, że "porozmawiamy" po moich kilu latach małżeństwa, ale i tak wierzę, że nie zmienię zdania... I myślę, że mam ku temu mocne postawy (resztę o mnie wie Pan Bóg i lepiej Jemu to zostawić)...
kozica2 napisał(a): "szacuje się, że co 5. ciąża niepożądana jest wynikiem błędu w stosowaniu doustnej antykoncepcji hormonalnej". I proszę, a wszędzie podaje się skuteczność 99 % i jakoś nikt tu nie dodaje, że przy prawidłowym stosowaniu.
kozica2 napisał(a):Jakiś czas temu w gazetach pojawiały się reklamy plastrów antykoncepcyjnych i podawano tam, cytuję: "szacuje się, że co 5. ciąża niepożądana jest wynikiem błędu w stosowaniu doustnej antykoncepcji hormonalnej".
milgosia napisał(a):Gwarancji, że jesli zawsze prawidłowo wyznaczysz III fazę, to nigdy nie będzie dzidziusia? Że się "nie pomylisz", zupełnie nieświadomie, pomimo najlepszych chęci?
kozica2 napisał(a):Nie miałam zamiaru tego udowadniać, bo tak nawet nie uważam, a jedynie to, że żadna metoda nie daje całkowitej pewności i zawsze mogą się zdarzyć takie wyjątki jak "ciąża w trzeciej fazie" czy też ciąża pomimo stosowania pigułek. Po prostu nasze życie nie zależy tylko od naszych planów. Tak jak nie wiemy nigdy czy dożyjemy jutra, tak też w innych dziedzinach życia nie wiemy do końca co nas spotka. Taki jest fakt i trzeba chyba pracować nad taką filozofią życiową, która to uzna. To lepsze wg mnie niż szukanie na siłę 100%-wej metody i załamywanie się kolejnymi wyjątkami. Nie znaczy to oczywiście, że trzeba się pozbyć wszystkich planów i emocji, tylko stwierdzać "kolejna ciąża?-ok", bo to jest niemożliwe.
Amazonka napisał(a):W USA ponad połowa nieplanowanych ciąż jest spowodowana niepowodzeniem antykoncepcji. (str. 4)
[/i]Twierdzi się często, że antykoncepcja, jeśli jest bezpieczna i dostępna dla wszystkich, stanowi najskuteczniejszy środek przeciw aborcji. Zarzuca się też Kościołowi katolickiemu, że w rzeczywistości sprzyja rozpowszechnieniu się przerywania ciąży, ponieważ uparcie obstaje przy swojej nauce o moralnej niegodziwości antykoncepcji. Taka argumentacja okazuje się w rzeczywistości zwodnicza. Być może wielu ludzi rzeczywiście stosuje środki antykoncepcyjne po to, aby nie narażać się później na pokusę aborcji. Jednakże antywartości wszczepione w „mentalność antykoncepcyjną” która jest czymś zupełnie odmiennym od odpowiedzialnego ojcostwa i macierzyństwa, przeżywanego w poszanowaniu pełnej prawdy aktu małżeńskiego — sprawiają, że ta właśnie pokusa staje się jeszcze silniejsza, jeżeli dojdzie do poczęcia „nie chcianego” życia. W istocie, kultura proaborcyjna jest najbardziej rozpowszechniona właśnie w środowiskach, które odrzucają nauczanie Kościoła o antykoncepcji. Z pewnością antykoncepcja i przerywanie ciąży, z moralnego punktu widzenia, to dwa zasadniczo różne rodzaje zła: jedno jest sprzeczne z pełną prawdą aktu płciowego jako właściwego wyrazu miłości małżeńskiej, drugie niszczy życie ludzkiej istoty; pierwsze sprzeciwia się cnocie czystości małżeńskiej, drugie zaś jest sprzeczne z cnotą sprawiedliwości i bezpośrednio łamie Boże przykazanie „nie zabijaj”.
Mimo tej odmiennej natury i ciężaru moralnego pozostają one bardzo często w ścisłym związku, niczym owoce jednej rośliny. To prawda, że nie brak przypadków, w których człowiek ucieka się do antykoncepcji lub nawet do aborcji pod wpływem licznych trudności egzystencjalnych, które jednak nikogo nie zwalniają z obowiązku pełnego zachowywania prawa Bożego. W bardzo wielu przypadkach korzenie tych praktyk tkwią w hedonistycznej i nieodpowiedzialnej postawie wobec życia płciowego i oparte są na egoistycznej koncepcji wolności, która widzi w prokreacji przeszkodę dla pełnego rozwoju osobowości człowieka. Życie, które może się począć ze współżycia mężczyzny i kobiety, staje się zatem wrogiem, którego trzeba bezwzględnie unikać, zaś przerwanie ciąży jest jedyną możliwością w przypadku niepowodzenia antykoncepcji.
[EV 13]
Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości