Teraz jest 28 marca 2024, o 10:54 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

straszny ból podczas współżycia

Forum pomocy - ginekologiczne problemy zdrowotne.

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Postprzez Amazonka » 5 stycznia 2008, o 21:49

Jeśli chodzi o żel intymny nawilżający, to Durex Play:
- na bazie wody,
- bezbarwny,
- bezzapachowy,
- bez gubiącej się nakrętki i z pompką,
- dostępny w drogeriach i innych miejscach.

Żel do higieny intymnej to żel do mycia?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez strzyga » 6 stycznia 2008, o 15:06

Nie każdy grzeszy użuwając gumek (to sprawa indywidualna), a takie info są ciekawe.
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez maharet » 7 stycznia 2008, o 12:04

Amazonka napisał(a):
Żel do higieny intymnej to żel do mycia?


Wydaje mi się, że tak.Ale durex nie jest żelem do higieny, tylko do nawilżania.
maharet
Bywalec
 
Posty: 147
Dołączył(a): 10 sierpnia 2007, o 16:49
Lokalizacja: Niemcy

Postprzez mmadzik » 7 stycznia 2008, o 12:23

strzyga napisał(a):Nie każdy grzeszy użuwając gumek (to sprawa indywidualna), a takie info są ciekawe.


Szczerze mówiąc to zawsze byłam pewna, że używanie gumek w ogóle jest grzechem, jak i inne środki antykoncepcyjne...
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez milgosia » 7 stycznia 2008, o 13:54

Mrowinka, zajrzyj na priv.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez artura » 7 stycznia 2008, o 15:15

Niew wiem strzyga skąd masz takie informacje ale wg nauczania Kościoła stosowanie prezerwatyw, tzw. antykoncepcja mechaniczna jest jak najbardziej grzechem i to ciężkim. Dlaczego w tym wątku takie teksty?
artura
 

Postprzez maharet » 7 stycznia 2008, o 19:07

Ale Durex Play to żel nawilżający i chyba jego używanie nie jest grzechem.
maharet
Bywalec
 
Posty: 147
Dołączył(a): 10 sierpnia 2007, o 16:49
Lokalizacja: Niemcy

Postprzez NB » 7 stycznia 2008, o 19:22

Nie. Proszę trzymać się wątku.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Roca » 7 stycznia 2008, o 19:55

Grzechem nie jest, ale jak się dobrze zastanowic to w sumie, jego kupno jest w pewnym sensie wspieraniem biznesu erotycznego, od którego wiele osób jest uzależnionych.
Na rynku jest dostępnych bardzo wiele żeli intymnych, np: Feminum, Intimel, K -Y Jelly. Gdybym miała taki problem, to kupiłabym te, a nie durexa, bo to producent prezerwatyw, a nie sądzę, żeby się różnił od tych, które podałam wyżej.
Roca
Przygodny gość
 
Posty: 69
Dołączył(a): 21 marca 2006, o 11:43

Postprzez maharet » 7 stycznia 2008, o 21:01

Probowałam już kilku innych żeli, ale ten jednak jest najlepszy dla mnie.I co nie mogę go używać tylko dlatego, że ta sama firma produkuje prezerwatywy???
maharet
Bywalec
 
Posty: 147
Dołączył(a): 10 sierpnia 2007, o 16:49
Lokalizacja: Niemcy

Postprzez NB » 8 stycznia 2008, o 09:14

Możesz.
Banna co prawda ma absolutną rację, ale idąc tym tokiem rozumowania powinniśmy także zrezygnować z kupowania K-Y gdyż jest produkowany przez koncern farmaceutyczny popierający antykoncepcję i aborcję.
Osobiście próbowałam żelu Feminum- rodzimego produktu, ale jego jakość nie umywa się do np. K-Y .
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez artura » 8 stycznia 2008, o 12:30

wspieranie tego typu producentów nie jest dobre. może wystarczyłoby sprawdzić czy w diecie jest dosyć witaminy A?
artura
 

Postprzez NB » 8 stycznia 2008, o 12:49

Oczywiście marchewka w diecie kobiety obowiązkowa!
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 8 stycznia 2008, o 13:17

Jest jeszcze rodzimy Intimel - wg mnie lepszy od Feminum (nie wysycha tak szybko) - do tego jest tańszy.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez maharet » 8 stycznia 2008, o 15:11

K-Y i Feminum mnie nie zadowalały.Intimel tak średnio. W moim przypadku durex najlepiej się sprawdza.
maharet
Bywalec
 
Posty: 147
Dołączył(a): 10 sierpnia 2007, o 16:49
Lokalizacja: Niemcy

Postprzez olno » 9 stycznia 2008, o 14:05

Ja UZYWAM prezerwatyw w dni płodne. NPR używam z pobudek zdrowotno - ekologicznych a NIE religijnych. Więc proszę mnie nie dyskryminować i wziąśc pod uwagę fakt że na tym forum takich osób jest więcej. Informacje o wpływie gliceryny na prezerwatywę są bardzo trafne i przydatne.
Pozdrawiam.
olno
 

Postprzez Mrowinka » 11 stycznia 2008, o 21:34

glupio to zabrzmi ale nie pomyslalam zeby sie dopytac, lekarz powiedzial zel do higieny intymnej, na pewno nie bedzie to zel do mycia.

dzieki Kobietki, jak bede mogla to wyprobuje.
Mrowinka
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 30 września 2005, o 11:10

Postprzez ReniaCZEK » 7 marca 2008, o 14:26

Mrowinka !
Bardzo Ci dziekuję za zadane pytanie.dzieki tem wiem, że muszę i ja wybrać się do ginekologa.mam identyczny problem , jestem ponad pół roku po ślubie i straasznie boli...Próbowałam chyba Intimel żelu, ale tak średnio..., zreszta troche się wstydzę przed mężem że stosuję jakieś wspomagacze...
bardzo obawiam się wizyty u ginekologa.W dzieciństwie miałam ogromne bóle miesiączkowe i raz zemdlałam, pojechałam do szpitala i tam badał mnie dość brutalnie jakiś ginekolog...Oczywiście pomocy nie uzyskałam, stwierdził że pzejdzie po pierwszym dziecku, a ja miałam wtedy może 14 lat...Potem inna pani doktor na moje problemy z bólem chciała mi dać, i dała tabletki antykoncepcyjne...oczywiście ich nie wzięłam, bałam się...a przede wszystkim jako osoba wierząca nigdy bym nie zażyła takich tabletek.Miałam wtedy ok.17 lat i nic na temat seksu nie wiedziałam, nie miałam chłopca więc uważam że to było dla mnie wtedy szkodliwe.Był to dla mnie uraz psychiczny, uważałam wtedy że ona uraziła moją godność dziewczyny która jeszcze nigdy nie współżyłai póki co nie to jej w głowie w tym wieku.Dalej tak uważam.Od tej pory nie byłam u ginekologa.Bardzo się zraziłam.
Mój mąż jest moim pierwszym chłopcem , pirwszym mężczyzną w życiu i jestem z tego dumna.I jedynym oczywiście do końca życia.Jest bardzo delikatny ale to niestety niewiele pomaga.Tak naprawdę to nie wiem czy był już ten pierwszy raz czy nie...Ale raczej chyba nie.
Kiedys ktos cos napomnknął, że mam jakieś lekkie tyłozgięcie macicy (prosze o poprawkę jesli istnieje wogóle taki termin medyczny)
czy to może miec jakis związek z moim problemem???
Mieszkam w Krakowie, postaram się więc skontaktować z przychodnią , której adres jest podany na tym portalu.
Ale zanim się wezmę w sobie by tam pójść może ktos da mi jakąś dobrą radę?
Pozdrawiam Mrowinkę i wszystkich forumowiczów
Renia
ReniaCZEK
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 7 marca 2008, o 13:58

Postprzez Tatuś » 7 marca 2008, o 17:09

ReniaCZEK - ja tez mam tyłozgięcie (i jeszcze jakieś "boko - zgięcie" :wink: - takiego terminu medycznego na pewno nie ma, ale chodzi o to, że szyjka nie dość, że jest ułozona w kierunku pośladków, to jeszcze jakos z boku). Mnie tez boli, ale tylko na poczatku. Nie wiem, czy to ma związek z tym tyłozgięciem.
Pierwsze parę miesięcy po ślubie było ciężko, ale potem ja się jakoś rozluźniłam, mąż nauczył jak postępować, żeby bolało mniej i jest ok. I ten moment bólu na początku nie przeszkadza w dochodzeniu do orgazmu :oops: :wink:

I w moim przypadku nie zalezy to na pewno od niedostatecznego nawilżenia - nawet jak się staralismy o pierwsze dziecko - w dniach szczytu - też bolało :cry:
Jestem już po dwóch porodach i nic się nie zmieniło. Ale można się oswoić z tym - u mnie to naprawdę tylko chwila.

Do ginekologa nie bój się iść. Ja też kiedys miałam takie strachy, też moja piewrsza wizyta była u dość brutalnej kobiety. A teraz juz nawet poddenerwowana nie jestem gdy mam wizytę :D
Pozbieraj opinie, wybierz życzliwego lekarza i nie bój się.
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez Mysza » 7 marca 2008, o 22:08

Ja też mam tyłozgięcie i też nie wiem, czy ma to związek z bólem podczas współżycia. Wypraktykowaliśmy z mężem takie pozycje, przy których można komfortowo zacząć, a potem już nie ma problemu.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Paulinka » 7 marca 2008, o 22:50

Reniaczek, ja tez mam tylozgiecie i mialam problemy z pierwszym razem- moze to rzeczywiscie cos w tym jest
tak naprawde ten pierwszy raz to sie udal dzieki temu ze ja kontrolowalam co robi ze mna moj maz:)
bo wczesniej to sie balam ze bedzie bolalo
gin mi powiedzial ze jest cos takiego jak pochwica- skurcz pochwy majacy podloze psychiczne uniemozliwiajacy lub wlasnie powodujacy bolesnosc przy wspolzyciu
wiec ten 1 raz to ja bylam inicjatorka i osoba aktywna a maz mi troche tylko pomagal :oops:
Paulinka
Przygodny gość
 
Posty: 55
Dołączył(a): 11 maja 2006, o 13:35

Postprzez Mrowinka » 26 marca 2008, o 01:46

ReniaCZEK - nie bój się iść do ginekologa, popytaj znajomych o jakiegoś dobrego i miłego. Ja się strasznie bałam, okazało się że nie potrzebnie. Co prawda przestraszyłam się jak go zobaczyłam ale okazał się bardzo konkretnym człowiekiem.
Nie wstydź się męża, takie problemy się zdarzają.


Dziewczyny, żele mi nie pomagają... Załamka.


Lekarz wspominał, że zdarzają się przypadki, że trzeba naciąć błonę. Czy któraś z Was miała taki zabieg?

Pozdrawiam serdecznie.
Mrowinka
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 30 września 2005, o 11:10

Postprzez milgosia » 26 marca 2008, o 11:05

Tak, ja miałam.

Po roku regularnego współżycia miałam nie do końca przerwaną błonę dziewiczą - fałd szedł przez środek, miał grubość palca i dwa wyraźne otworki po bokach, z których jeden przy "pierwszym razie" się powiększył. Nie utrudniało to współżycia, bo był ten jeden był wystarczająco duży i elastyczny, ale mnie to trochę denerwowało, bo wiadomo, za każdym razem podczas "wchodzenia" ten fałd musiał się trochę "odsunąć" w bok :oops:, choć potem w ogóle nie przeszkadzał w przeżywaniu "fajerwerków", bo nawilżanie w moim przypadku jest aż nadto. Tylko, że tak powiem, trudność "techniczna"...

Ale powiedziałam o tym lekarzowi, który obejrzał, stwierdził, że jest to jeden z rzadziej występujących typów błon dziewiczych i niestety fałd jest na tyle gruby, że mam dwa wyjścia:

- pomęczyć się do porodu, wtedy gdy się oprze na główce, to się go przetnie nożyczkami i podczas ogólnego szycia załozy się dodatkowy szew

- pójść na zabieg usunięcia, bo NIE WOLNO nam próbować na siłę jej przebijać, bo jest po prostu za gruba i na pewno będzie mocno krwawić i mogę uszkodzić jakieś ważne naczyńko.

Niestety, fałdek jest na tyle gruby, że kwalifikuje się do narkozy ogólnej - czasami można zrobić to pod znieczuleniem miejscowym po prostu w gabinecie, ale w moim przypadku tak nie było, trzeba to było zrobić w ambulatorium.

No i poszłam - w grudniu zeszłego roku:

- najpierw przygotowanie - standardowa procedura, jakieś globulki odkażające dopochwowe na kilka dni przed
- badanie ogólne krwi, próby wątrobowe, elektrolity, warto też oznaczyć grupę krwi, bo o to w szpitalu pytają
- wywiad z anastezjologiem (tego wywiadu nie refunduje NFZ, sam zabieg tak i pobyt w szpitalu też, ale to tylko trwa maksimum 1 dzień, ja już po dwóch godzinach poszłam do domu)
- w dzień zabiegu wziąć urlop i być na czczo (także bez picia)
- byłam pod narkozą jakieś 1/2 godziny i założono mi dwa szwy (sam zabieg to tylko 10 min). Przy okazji mój pan doktor zrobił mi od razu histeroskopię :-) i powiedział, że wszystko jest ok. W tym dniu nie wolno prowadzić samochodu po narkozie, bo jest się bardzo śpiącym, warto, aby ktoś cię odebrał ze szpitala.
- po tygodniu zdjęcie szwów (tylko jeden, bo drugi się rozpuścił) i jakieś maści przyspieszające gojenie i antybiotyk profilaktycznie, żeby nie złapać jakiegoś zakażenia szpitalnego

I super, po dwóch tygodniach od zabiegu wróciliśmy do współżycia. Już w 100% komfortowego ;-).

Idź do lekarza, może nie będzie potrzebna narkoza, tylko znieczulenie miejscowe. A wtedy szybkie ciach ciach i będzie super. Nie warto na siłę się męczyć!
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ReniaCZEK » 24 kwietnia 2008, o 14:03

witajcie !
Obiecałam że odpiszę, jak już będę po...więc piszę
Dziś byłam u Pani ginekolog, na Sławkowskiej w Krakowie.Było nawet sympatycznie.Okazało się, że nie mam żadnych problemów fizjologicznych tylko bardziej psychiczne i musze się przełamać, podświadomie jakoś boję się tego współzycia.Chociaz przecież chcę...
mam jakieś małe zakażenie związane prwdopodobnie z zażywaniem antybiotyków, dostałam lek i mam nadzieję że wszystko będzie O.K. Jedziemy teraz z mężem na kilka dni to może jakoś poza domem się rozluźnimy.
Pozdrawiam
I faktycznie nie było się czego bać...
ReniaCZEK
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 7 marca 2008, o 13:58

Postprzez MamaJasia » 26 kwietnia 2008, o 20:49

Mrowinka ja tez mam to samo i tez mam tylozgiecie...
Boli, a ja juz chyba mechnelam reka i nawet nie mowie o tym mezowi.
Czasme rycze i mam dosc, bo czemu inne kobiety tak zachwalaja wspolzycie, a ja uciekam od tematu.
Pytalam o to chyba ze 3 czy 4 ginekologow. Zrobili ze mnie idiotke, bo boli mnie badanie i wspolzycie.
Trzymaj sie
MamaJasia
Domownik
 
Posty: 300
Dołączył(a): 21 lutego 2008, o 23:19

Postprzez Dorotaa » 2 maja 2008, o 19:46

ja tez odczuwałam ból podczas współżycia ale na początku teraz już przeszło jeszcze czekam aż nadejdzie ta niesamowita rozkosz o której tyle osób mówi :wink: :)
dlaczego musiałam trafić do tej grupy kobiet, które nie odczuwają satysfakcji ze współżycia :?: :) ale to nic może sie jeszcze doczekam dobrze, że nie jestem jedyną kobietą :wink:
Dorotaa
Domownik
 
Posty: 448
Dołączył(a): 23 marca 2007, o 01:54
Lokalizacja: południe Polski

Postprzez dota321 » 5 maja 2008, o 07:32

Dorotko, spokojnie; na pewno przyjdzie taki czas :D (pisze Ci to baba, która po pierwszym razie ze swoim mężem oczywiscie, i w atmosferze bezpieczeństwa i zaufania oczywiście, pomyslała sobie: O MATKO!!!! NIGDY WIECEJ!!!! :lol: :lol: :lol: - na szczęscie nie zastosowałam sie do tego postanowienia :wink: i teraz jest juz naprawdę dobrze, hmmmm chociaż naprawdę rozkosznie dla mnie tylko w jednej pozycji :? )
Pomijając kwestie zdrowotne (kiedy czasem potrzebna jest interwencja lekarza), najbardziej wkurza mnie to (a widzę to też dopiero z perspektywy czasu), ze nikt mi nie powiedział, ze współżycia też trzeba sie uczyć, i niekoniecznie od razu są fajerwerki... a to, co najmilsze, przychodzi z czasem :wink:
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez Dorotaa » 5 maja 2008, o 10:30

dziękuję :P
ja dopiero na tym forum przeczytałam, że współżycie nie wszystkim, nie zawsze i nie od razu daje wspaniałe przeżycia. W naszym "niby normalnym" świecie współżycie to same fajerwerki :!: . Ja tez nie myślę sie poddać, choć nasze współżycie na razie jest bardzo proste to zawsze jest miło po każdym razie, choć nie ma ogromnych uniesień to jednak zawsze zbliża :P
Dorotaa
Domownik
 
Posty: 448
Dołączył(a): 23 marca 2007, o 01:54
Lokalizacja: południe Polski

Postprzez MamaJasia » 5 maja 2008, o 14:46

Z tego co rozmawlama z moimi kolezankami zachwalajacymi przyjemnosc wspolzycia - zdradzaly sie "po piwie" ze czesto udaja...
To juz o czyms swiadczy. Czy dzis mozna powiedziec, ze wspolzycie nie jest nam mile ???
Czesto jest to sprawa medyczna, czemu wiec lekarze robia "wariata" z kobiety ktore przychodzi i mowi ze ma taki problem. Przez takie podejscie lekarzy - nie chcialam miec dzieci. Boli mnie strasznie kazde badanie ginekologiczne i czulam sie jak wstretna histeryczka ktora nie wie po co jest kobieta... To bylo straszne. Dostawalam depresji i stanow straszego leku - nie przez sam bol, ale przez LEKARZY!
MamaJasia
Domownik
 
Posty: 300
Dołączył(a): 21 lutego 2008, o 23:19

Postprzez ReniaCZEK » 5 maja 2008, o 15:52

Droga MamoJasia !
Mnie też boli badanie ginekologiczne, ale lekarka z PRO HUMANAE VITA powiedziała mi że po prostu jestem trochę za wrażliwa i trzeba trochę czasu...Powiedziała tez że to nie jest wcale nienormalne, że wiele par tak ma iż początki są dla nich trudne.I to że wszędzie piszą, cały świat nam wmawia jakie to jest super i fajne nie jest do końca prawdą...
Ja myslę, że potrzebuję więcej czasu i spokoju i jakoś nam się kiedyś uda.
mam nadzieję...przynajmniej teraz kiedy wiemy że wszystko fizycznie jest w porządku to robimy powoli postępy
pozdrawiam
Reniaczek
ReniaCZEK
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 7 marca 2008, o 13:58

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szlachetne zdrowie...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron