przez Mysza » 9 października 2007, o 18:39
Kukułko, ja miałam taki śpiworek bez nóżek na początek dla małej. Też kupiłam na zapas nr 68. Moja młoda tak naprawdę miała rozmiar 50 przy narodzinach, ja prawie wszystkie ubranka kupiłam na 62. Dało radę - podwijałam rękawki i było spoko. Na nóżki śpioszków zakładałam skarpety, żeby się nie wyfiknęła. A na wierzch na spacer zakładałam ten gigantyczny śpiworek - przynajmniej miała dużo luzu i mogła sobie fikać. Nie wiem, jak w tym Twoim kombinezonie jest nisko krok - może się okazać, że nóżki wcale nie będą chciały wejść w nogawki na początku, szczególnie wtedy, kiedy dzidzia trzyma je podkurczone. Co do rozmiarów, to moja młoda niektóre ubranka na 68 nosiła jeszcze jako półroczniak ;) Przynajmniej przypadkowo udało mi się zaoszczędzić na ubrankach w tym początkowym etapie.