Witam,
po badaniu usg lekarz stwierdził, że nie zachodzi u mnie owulacja, ponieważ mam zbyt małe pęcherzyki w jajnikach. Polecił mi zrobić badanie hormonów, między innymi androgenów i hormonów tarczycy. Wizytę lekarską mam dopiero w listopadzie. Czy któraś z Pań orientuje sie może, czy wszystkie badania hormonów można wykonać na kasę chorych? Czy są takie, za które i tak trzeba płacić? Może któraś z Pań była w podobnej sytuacji i wie, jakiego rodzaju postępowania powinnam wymagać od lekarza prowadzącego?
Niestety byłam u pani ginekolog z npr - przepisała mi luteinę, ale sama nie skierowała mnie na badania hormonalne. Niepokoi mnie to, ponieważ bazowała jedynie na badaniach zrobionych przeze mnie pół roku wcześniej, których sens i prawdziwość zresztą zakwestionowała podczas mojej pierwszej u niej wizyty. Nie wiem, co robić - nie chcę brać hormonów niepotrzebnie. A boję się, że to zalecenie brania luteiny jest trochę zgadywane.
Może mi któraś z Pan poradzi, co w takiej sytuacji robić?
Czy branie luteiny spowoduje owulację? Czy tylko regularne krwawienia miesiączkowe?
A jesli nieregularność cyklu jest skutkiem jakichś innych zaburzeń (jakich??), to po co luteina?
Z góry dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam,
Karolina