Dziekuje Ci Aniu za tak dluga podpowiedz:)
Mysle,ze bedzie ciezko ze znalezieniem tej szyjki- jejku moze poprosze meza niech on jej szuka:) zartuje oczywiscie
odnosnie tych tabletek anty to bralam je przez 9 lat- odstawilam 2 dni po slubie tj ok 9-10 lipca i nawet nie wzielam opakowania do konca! juz mialam taka ochote, zeby pozbyc sie tego swinstwa, ze rzucilam te kilka tabletek na dno szafki (ale podobno lepiej wziasc opakowanie do konca- tylko nie wiem czemu, moze wy wiecie??) i po kilku dniach od odstawienia pigulek wystapila miesiaczka- bardzo ale to bardzo strasznie boląca!! juz dawno takiej nie mialam i bardzo obfita, pozniej byl spokoj tylko zastanawiala mnie ta ciagle podwyzszona temperatura(w koncu zaczelam mierzyc kilka razy dziennie, zeby sprawdzic a pozniej jeszcze kupilam 2 termometr bo myslalam ze cos ze starym jest nie tak skoro ciagle mialam powyzej 37.00, ale okazalo sie ze rzeczywiscie tak jest-ze mam podwyzszona temp.)
w 14 dniu cyklu nie wiem co we mnie wstapilo, skad takie pobudzenie, ze az mezowi zyc nie dawalam(wiecie o co chodzi...??) (nie wiem czemu ale skojarzylam to z owulacja) a na drugi dzien 15 po poludniu wyskoczylo strasznie ciemne prawie ze czarne krwawienie- trwalo ono 4 dni do 18 dnia cyklu i 19 dnia cyklu juz bylam u ginekologa, siedzialam tam ok 45 min, kobieta wypytala sie mnie o wszystko, wydala mi sie b. kompetentna, zbadala mnie, moje piersi, zrobila bardzo dokladne usg i stwierdzila, ze nie ma sie do czego przyczepic i narazie mam obserwowac cykl, a pozniej w 2 cyklu po 18 dniu mam pojsc i zrobic badania hormonalne LH, FSH, estradiol i progesteron.
jak sie jej spytalam a co jezeli w 2 cyklu tez sie pojawia jakies krwawienia to skad ja bede wiedziala czy mam isc na to badanie razem z tym krwawieniem- na to powiedziala,ze w takim wypadku zebym przyszla to da mi hormony- bo wtedy prawdopodobnie wyjdzie ze mam za malo progesteronu
jejku i znowu sie pojawia to- prawdopodobnie, tylko ze ja sie juz lecze 9 lat i wystarczy mi tego "prawdopodobnie" tylko chcialabym to jakos zbadac
ona mi powiedziala, ze prawdziwa miesiaczka to byla ta z odstawienia a to drugie krwawienie to bylo krwawienie owulacyjne (calkowicie bezbolesne i o ciemnym zabarwieniu) tylko troche dluzsze
po tym krwawieniu temperatura zaczela gwaltownie spadac- z 37.3 na 36,7 pozniej 36.5
niestety na drugi dzien po wizycie znowu pojawily sie niewielkie plamienia, ktore trwaly przez 3 dni
a teraz temperatura dalej niziutka
nie moge sie juz doczekac 2 cyklu, ciekawa jestem jak bedzie wygladal- moze w koncu ta temperatura sie unormuje choc troche,
juz teraz wiem ze wysoka temp na poczatku cyklu prawdopodobnie wskazywala na pozostalosci tych pigulek w organizmie
dręczy mnie tylko to dlaczego po tej powiedzmy "niby owulacji" temperatura zaczela tak gwaltownie spadac.....
jejku czemu nie ma nikogo, kto mialby podobna sytuacje do mnie, w szpitalu tez patrzyli sie na mnie jak na wariata
a ginekologow odwiedzilam juz 9 (do 3 na konsultacje chodzilam do szpitala) i plus 1 gin tutaj w Londynie
i wszyscy chca mi zamknac buzie i podac te cholerne hormony, zeby tylko zapomniec ze jest jakis problem!! ale ja juz nie chce tego łykac!!!
pomocy