Witam Kukułko
...
Postanowiłam odpisać na Twój post, ponieważ do niedawna sama leczyłam się na tą chorobę. Nie do końca jest prawdą, że USG nie wykryje choroby. Mój lekarz po wnikliwym wywiadzie (jeden z niewielu lekarzy, którzy potrafią słuchać pacjenta) i badaniu standardowym oraz USG - specjalistycznym sprzętem(wykonującym od razu wydruk obrazu) wykrył u mnie tą dokuczliwą chorobę
(wielu innych lekarzy przez lata nie mogło sobie z tym poradzić
, a w czasie jej istnienia urodziłam dwoje zdrowych dzieci
- przyznaję, że z problemami
). Po zabiegu i leczeniu hormonalnym jest wreszcie OK. Nareszcie wiem, że żyję.
Jednak objawy opisane przez Ciebie niekoniecznie mogą świadczyć o istnieniu endometriozy. Sądzę, że gdyby tak było, istniałyby jeszcze inne bardzo dokuczliwe, o których nie będę się rozpisywać, ale gdyby Cię to interesowało napisz na priv'a.
Pozdrawiam Betka