Teraz jest 21 września 2024, o 03:29 Wyszukiwanie zaawansowane
lajla napisał(a):Może to Wam w jakiś sposób podniesie na duchu. Moja mama modliła się o wyzwolenie z alkoholizmu taty kilkanaście, jeśli nie 20 lat i UDAŁO SIĘ! Chociaż my z siostrą już dawno temu zwątpiłyśmy i namawiałyśmy mamę do rozwodu, bo było naprawdę źle, ale to chyba dzięki jej wierze i poświęceniom pod koniec zeszłego roku (2006) udało się, jesteśmy normalną rodziną. Życzę Wam, żebyście nie musiały aż tyle czekać, na spełnienie Waszych próśb.
HonoratA napisał(a):Może moja udręka ocaliła kogoś i moje życie uratowało kogoś innego. Nie wiem. Ale wierzę że Bóg przyjął ofiarę z mojego cierpienia i na pewno ono miało sens. I być może Twoje cierpienie ma taki sens. A jeżeli w to wierzysz znosi się je łatwiej.
Gośka napisał(a): a jeżeli cierpienie i udęka jedynie zniszczyła dzieciństwo i psychike dzieciom? Moim zdaniem to co sie dzieje w takim malzenstwie mozna nazwac tylko i wylacznie dzialaniem szatana, a z tego nic dobrego nie wynika...
Kręciołek napisał(a):Do śmierci powiadasz? Trudno modlić się o dziecko do śmierci.
Menopauza przeszkodzi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości