Uprzejmie informujemy, że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje Z A M K N I Ę T EWszystkie osoby potrzebujące pomocy zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady
Stosowałam korę dębową w postaci okładów i do podmywania po porodzie, nie zauważyłam żeby szkodziła.
Jedyny problem, że napar z kory ma wspaniałe zdolności farbowania wszystkiego czego się dotknie
Wannę, miskę, cokolwiek w czym jest, ręcznik, po prostu trzeba mocno uważać żeby czegoś nie zachlapać - niby to nie problem, ale parę dni po porodzie nie jest się zbyt zręcznym.
Ale prawda, że pomaga
Jest świetna, można robić okłady, podmywać, albo, jak to mówi moja ciocia "nasiadówę". Ciężko mi było sobie wyobrazić, ale jak się naleje do niedużej miski i na lekko przestudzoną siądzie na jakieś 10-15 minut to każde zalpalenie okolic rodnych mija jak ręką odjął. Wymaga trochę wyobraźni na początku, ale działa!
Pozdrawiam.
A czy kora jest szkodliwa? Cos gdzies kiedys czytalam, że lepiej z nią nie przesadzać. Ale w takim razie jak często najlepiej ją stosować, np. jako nasiadówe?