przez milgosia » 15 maja 2007, o 11:48
Wiesz, myślę, że nie powinnaś się zadręczać takimi myślami. Nikt Ci nie da 100% pewności, że to była/nie była ciąża, ale skoro dostałaś w terminie okres, to moim zdaniem bardziej prawdopodobne jest to drugie, w razie ewentualnego poronienia okres by się raczej spóźnił.
Żeby cokolwiek wiedzieć wcześniej, to musialabyś zrobić test i musiałby Ci wyjść pozytywny, a przed terminem miesiączki to się naprawdę rzadko zdarza nawet w książkowej ciąży. Ale to oczywiście tylko domysły, skoro miesiączka przyszła w terminie, to po prostu przyjmij to spokojnie, bez niepotrzebnego zadręczania się.
Co do wyjątkowo bolesnego okresu, to ja dwa razy w życiu miałam podobną sytuację. Złapało mnie rano tak mocno, że nie zdążyłam nawet wstać i zjeść, żeby móc wziąć tabletkę. Zaryzykowałam ibubrom z sucharkiem, ale po chwili wszystko zwróciłam, niestety. Koleżanki wezwały pogotowie, bo autentycznie się przewracałam, wiłam i wymiotowałam z bólu, oblewały mnie zimne poty, a ból był taki, że autentycznie myślałam, że umrę, nigdy wcześniej nic takiego mi się nie zdarzyło, choć miesiączki miewałam raczej bolesne, zazwyczaj coś brałam. Przyjechało pogotowie, zmierzyło mi ciśnienie: 130/70, puls 55, lekarz zaraz dal mi zastrzyk z nospą i glukozą i jeszcze czopek z pyralginy. Od tamtej pory przeszłam na czopki z pyralginy lub paracetamolu, szybciej działają i oszczędzam żołądek.
A powód? Jak się później okazało - bardzo duży niedobór magnezu. Już rok biorę magnez 2-3 razy dziennie i bolesność miesiączek wyraźnie zmalała i jak na razie - taka akcja jak wtedy się nie powtórzyła. Nie wiem, jakiej jesteś budowy, ale moja poprzednia lekarka mi kiedyś powiedziała, że ogólnie częściej miewają takie problemy wysokie i szczupłe osoby, w moim przypadku to by się zgadzało. Poleciła mi wtedy też nie dopuszczać do rozwinięcia się bólu, brać od razu czopek, jak coś się zaczyna dziać, co akutrat było trudne, bo wtedy ten ból przyszedł nagle i puścił po zastrzyku. Drugiego dnia już było o niebo lepiej.