Tak, to jest możliwe. I chociaż nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, to mogę Ci z własnego doświadczenia powiedzieć, że ze mną było bardzo podobnie. Krwawienie poporodowe ustało ok 5. tygodnia, a w 7. tygodniu po porodzie dostałam @, mimo że karmiłam piersią co 3 godziny, z tym że nasza córeczka miała nawrót żółtaczki, ciągle spała i bardzo ciężko było ją dobudzić. Może też z tego powodu nie ssała tak intensywnie i dlatego tak szybko dostałam @. W każdym razie akurat tak się złożyło, że w trakcie @ wypadła mi wizyta kontrolna u mojego gina, który powiedział, że tak szybki powórt @ rzadko bo rzadko, ale jednak się zdarza u kobiet karmiących piersią. Mój gin skierował mnie nawet na usg oraz na beta-hcg, żeby upewnić się, że to miesiączka i że nie są to pozostałości komórek łożyska, czy jakoś tak. Wybaczcie, ale już nie pamiętam, co dokładnie mi powiedział, ale było to coś w tym stylu.
Dodam jeszcze, że wkrótce córeczce przeszła żółtaczka i zaczęła normalnie jeść, dzięki czemu kolejną @ (poprzedzoną plamieniem) dostałam dopiero, jak Mała miała 6,5 mies., czyli 2 tyg po powrocie do pracy.(Aha, i po pierwszej @ przetaliśmy przestrzegać zasad ekologicznego karmienia, żeby przyspieszyć powrót płodności). Ponadto choć pierwsza @ była taka jak te przed porodem, to ta druga, a konkretnie drugi dzień była wręcz krwotoczna, ale mój gin mi powiedział, że to się zdarza, tak samo jak to, że w pierwszej @ po prodzie mogą pojawić się skrzepy.
Tak więc Anito, wygląda na to, że z Tobą wszystko ok. Chociaż ja to panikarą jestem i gdyby nie to, że akurat w trakcie tej pierwszej @ wypadła mi wizyta u gina, to pewnie i tak sama bym się do niego zgłosiła, żeby się upewnić, że wszystko jest ok.
Może jeszcze w Twojej sprawie wypowie się tu ktoś bardziej kompetentny.
A tymczasem pozdrawiam.