Teraz jest 13 maja 2024, o 08:09 Wyszukiwanie zaawansowane
Ogg napisał(a): Ja gdybym się dowiedziała czegoś takiego o moim narzeczonym jasno wskazałabym mu drogę obowiązku a sama poświęciła się pracy na rzecz ubogich lub poszła do klasztoru.
czy miłość usprawiedliwia też zło? Bo skoro kocham to wszystko dozwolone i liczy się tylko moja miłość? Jest jeszcze coś takiego jak honor i obowiązek. Jaka jest roznica jeżeli facet sie żeni i potem przestaje kochać żonę i spotyka inną i strasznie się zakochują? Znaczy ma prawo porzucić swoją rodzinę?
Poza tym niby dlaczego Carina ma się spotykać z dzieckiem swojego przyszlego męża?
Dojdzie do tego, że Carina będzie obwiniać go za samo istnienie o swoja trudną sytuację.
strzyga napisał(a): Kochają się dotąd, a minęło już jakieś 30 lat, tylko, że od kilku lat nie są już razem. Jezus wkroczył w ich życie i musieli się rozstać, no bo mieli tylko ślub cywilny.
A znasz kogos, kto naprawde lubi? Nie musimy sie lubic i nie musimy zgadzac ze wszystkim, co pisza tu inni. Ale mamy obowiazek sie szanowac. Dotyczy on wszystkich, takze Ciebie. Jesli uwazasz, ze jakiekolwiek posty na tym forum lamia zasady, to po prostu napisz na priv do moderatora danego dzialu i zapytaj, dlaczego nie usunal takiej wiadomosci (ta rada dotyczy wszystkich, ktorzy maja jakies watpliwosci dot. obecnosci jakichkolwiek postow na forum) A wypowiedzi pod twoim adresem potraktuj jako informacje o tym, ze nie wszystkim na tym forum podoba sie forma twoich wypowiedzi. Wlasnie - forma. Nawet prawda podana bez milosci moze zabic. Nie chce Cie atakowac, ciesze sie, ze jestes tu z nami (jak zreszta ciesze z kazdego, kto chce dzielic sie tutaj swoimi przezyciami i przemysleniami).wy po prostu nie lubicie tych którzy mają inne zdanie i tyle
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości