Uprzejmie informujemy, że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje Z A M K N I Ę T EWszystkie osoby potrzebujące pomocy zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady
Mam pytanie, czy to normalne, że już od 18 dni szyjka jest wysoko i dość miękka.
Pojawił się też śluz przejrzysty i rozciągliwy, ale od 3 dni go nie ma, dziś też była 3cia temperatura wysoka (po 7 niskich). Ale szyjka nadal wysoko?
Co robić? czekać?
Od tego czekania robię się nerwowa. Długie czekanie ma też negatywny wpływ na życie małżeńskie. coś jakby nam umyka...
Kamienna, napisz coś więcej - czy już miałaś miesiączkę, czy wróciły cykle, jak długo jesteś po porodzie. U mnie szyjka zachowuje się nieprzewidywalnie - jest cały czas otwarta, skacze sobie od dołu do góry, prawie cały czas miękka, a jestem prawie pół roku po porodzie.
Jestem 4,5 miesiąca po porodzie. Po skończeniu 3 miesiąca po porodzie pojawił się krwisty śluz. Potem szyjka szła do góry na niecały tyddzień i wracała. Po tygodniu to samo itd. A teraz to.
Miesiąćzki jako takiej nie było. Karmię piersią.
Czy to może być jakaś oznaka choroby: infekcja, nadżerka czy co? Nie czuję, żeby coś się działo w sensie choroby.
Nie wydaje mi się, żeby to była jakaś choroba - normalnie sobie hormony szaleją, jak to bywa po porodzie - tak myślę. Nic, tylko czekać. Rozumiem Cię z tym czekaniem - też to przeżywam z mężem, ale ze względu na to, że nierozsądnie by było dopuścić teraz do poczęcia kolejnego dzidziusia (odgórne zalecenie - gina), jesteśmy zmuszeni czekać (głównie przez śluz).
No to mnie trochę uspokoiłyście.
Ale co z pozostałymi objawami - śluz i temperatura. Przecież idealnie niemal się zgrały...
Wiem, że liczy się szczyt od tego objawu, który trwa najdłużej...
Mój mąż też jest z tych, co są za npr, a nawet więcej, bo on by wolał w ogóle nie planować niczego i zdać się na wolę Bożą. Zresztą oboje zakładamy, że będziemy mieć dużo dzieci. Ale rozumie mnie, że teraz jest jeszcze za wcześnie.
Niemniej jednak powiem Wam, że wczoraj już nie czekaliśmy - szyjka zeszła nisko, ale była miękka. Tęsknota przeważyła
Dzięki klara za życzenia - oby się jak najszybciej spełniły :-)
Och, kamienna, wy też macie dobrze... :-) mój mąż też cierpliwy nprowiec, ale ile można - ja też już powoli wymiękam z tym czekaniem. Jest jakaś nadzieja, bo dwa tygodnie temu pojawiła się pierwsza miesiączka. Teraz tym bardziej musimy czekać, ale może czas dla nas tuż tuż :-)