Poniewaz studiuję na KUL-u,mogę powiedzieć trochę jak kosciół patrzy na rodzicielstwo.Moze to dla niektórych jest zaskoczenie,ale własnie kosciół katolicki uwaza,ze kazdy człowiek jest przez Boga powołany do rodzicielstwa.Choc nie kazdy do tego,by urodzic dziecko.Osoby i samotne,i duchowne ,i rodzice biologiczni,i niepłodin małzonkowie osiągają pełną dojrzałosc ,gdy są w stanie być mamą i tatą w sensie duchowym.To znaczy poswięcac się dla drugiej osoby,prowadzic przez zycie,otaczac opieką,troską,przekazywac wiarę,pomagac czynem i dobrym słowem.Nie ma zadnej osoby na swiecie, od której Pan Bog nie wymaga rodzicielstwa
.Tylko zaleznie od stanu:kazdy to rodzicielstwo ma realizowac inaczej.(ksiądz jest ojcem duchowym,niepłodni adoptują dzieci,a jeśli nie chcą lub nie mogą- otaczają swoim sercem,czasem,troską dzieci,którym takiej opieki brakuje).
To,ze ktos nie chce byc rodzicem to jest wielkie okaleczenie współczesnego człowieka.(wiele jest takich osob w tv- nie chca dla nikog być rodzicami-chcą zyc tylko dla siebie i brac ,a nie dac siebie innym z miloscią).
I pytanie skad nauczyc się rodzicielstwa?Od Najlepszego Ojca-Boga.Im więcej człowiek modli się,im wiara jest dla niego wazniejsza,im bardziej stara się upodobnic do Jezusa-cichego i pokornego-tym lepiej przygotowuje się do bycia rodzicem,tym lepszym rodzicem jest.
Aniu-tak bardzo się nie przejmuj,ze małe dzieci trochę denerwują twojego meza.W wielu rodzinach tak bywa,ze wiez z tatą jest coraz lepsza im dzieci starsze.Teraz jest trudny czas,najwazniejsze,by tata duzo z dziecmi rozmawiał,mówił im,ze bardzo je kocha( to bardzo wazne,to buduje poczucie bezpieczeństwa w dzieciach),pytał je o ich codzienne sprawy,co robia jak tatus jest w pracy.Wiez jest czyms co buduje się przez całe zycie,nawet jest dzieci tatę czasem męczą najwazniejsze,by nie doszło do sytuacji jakies takiego oddalenia na linii tata-dzieci.One muszą zawsze czuc w nim oparcie,milosc.A jak będą starsze ,spokojniejsze-będą sobie juz zupełnie inaczej rozmawiali,pojawią się nowe tematy,moze wspólne hobby,mecze siatkówki,kosza.Wszystko pisze z własnego dzieciństwa.Mojego tatę
bardzo czasem denerwowały jego dzieci-ale kiedy podrosły,dojrzały-relacja stała się zupełnie inna.