Bynajmniej nie do jedzenia ;) W oczekiwaniu na USG piersi mam pytanie do Was, drogie mamy karmiące teraz, albo tam kiedykolwiek.
Otóż - pojawiło się u mnie w piersi zgrubienie, tuż pod otoczką brodawki. Mleko z piersi (obu) od zawsze tryska mi strumieniami, ale nie dopuszczam do tego, żeby piersi były twarde (w razie czego odciągam nadmiar), żadnego problemu do tej pory nie miałam, nic mnie nie boli, nie ma żadnego białego punkcika na brodawce. Tyle tylko, że parę tygodni temu zauważyłam to zgrubienie. Obserwowałam je do tej pory, od czasu do czasu zrobiłam ciepły okład albo masaż, ale zbytnio się tym nie przejmowałam. Dzisiaj odwiedziłam panią doktor i pokazałam jej to coś. Stwierdziła, że to prawdopodobnie zrazik albo zatkany kanalik, ale powiedziała, żebym sobie dla świętego spokoju zrobiła USG. I tyle.
Czy któraś z Was się z tym spotkała? Co mogę i powinnam sama z tym robić, zakładając, że to zrazik?