Wiadomo, że każda się stresuje wyglądem, ale nie ma się co martwić.
Warto tylko przestrzegać tego co piszą na temat diety matki karmiącej, a wszystko wróci do normy. Wiem coś na ten temat, bo przytyłam w pierwszej 17kg, a w drugiej ciąży hm.... 22kg
Po pierwszej ciąży straciłam w ciągu kilku miesięcy 27kg. Wiadomo nie jest przyjemnie czuć się tak ciężko i niezgrabnie, chociaż chyba otoczenie tego tak nie odbiera.
Jak chodziłam na kontrole do szpitala to robiłam sobie makijaż, no ogólnie się "robiłam na człowieka", bo wiadomo w domu to jakieś ciążowe dresy. No a jak tak się wyszykowałam to czułam się lepiej.
Teraz zostało mi jeszcze ładnych parę kilo, ale ładnie schodzi, no i niestety mam dietę, bo mały jest alergikiem. Zaczynam się wciskać w ubrania z przed ciąży, ale jeszcze w te największe:)
Mogę Was pocieszyć, że każda sie tym martwi.
Acha, ale jak szłam już do szpitala (miałam się zgłosić, bo było już 9 dni po terminie), to już bez makijażu, ozdób, apaszek...
Fajnie macie, te przygotowania mają swój urok...
Pozdrawiam