przez elsa » 2 marca 2006, o 13:32
Ola dziekuje za szczerośc. W moim przypadku niestety te dwie sprawy się zbiegły. Byłam już w stanie zrezygnować z wyjazdu, bo źle sie czuje, i cały czas się nad nim zastanawiam, możesz myśleć że to jest wyłudzenie, ale lekarz jakby nie widział, że jest zle nie dałby mi zwolnienia, nie chodze prywatnie, więc to nie jest wyłudzenie. Możesz oczywiście myśleć co chcesz i mnie potepiać. Co do mnie akurat nigdy nie potpiałam dziewczyn które zażywaja antykoncepcje i wypraszam sobie porównywanie mnie z wyłudzaczka i jeszcze do tego ze sprawą z antykami! A druga sprawa skoro jestes taka moralitka to co powiesz na to, że ja przez 3 lata pracy w tej firmie, nigdy nie mogłam dostać urlopu kiedy chciałam, bo zawsze był problem, a teraz kiedy na to zasłużyłam i bardzo mi był potrzegny bo się zle czuje, to szef mnie znów olał. Nie czułabys sie zle ciagle spychana i nie brana pod uwagę? Nie czuję żebym kogokolwiek skrzywdziła. Nie jestem traktowana osobiscie tylko jak dobrze naoliwiony trybik w maszynie ktory psyje szyki szefowi. Dla tekiej pracy nie będe sie juz więcej poświęcała tylko w końcu zadbam o sibie. Jak tylko dowiedziałam się o ciązy, miałam zamiar iśc na L4 żeby się nei stresować, bo jestem osoba która sie wszystkim przejmuje i żaluj że nie ciagnełam poprzedniego zwolnienia, nie potrafi odmówić pomocy drugiemu, ale teraz w końcu zadbam o sowoje maleństwo. Nie chce wywołać przedwczesnego porodu z tego powodu, że będe się stale stresowała i zamartwiała. Nie jedna z Was na pewno to rozumie.