przez abeba » 4 lutego 2006, o 11:47
Moja rada - lepiej zrezygnuj! tym bardziej, że sama widzisz problem.
Mam nadzieję, ze mój mąż tego nie przeczyta, ale myslę że lepiej sie nie pobierac w takiej sytuacji. I załuję, że to zrobiłam.
Między nami też jest spora różnica - i w rodzinach z ktorych pochodzimy, i w mozliwościach na przyszłośc. I tak się bujalismy 3 lata na odległość, ja straciłam szanse wyjazdu na stypendium, bo nie wyobrażałam sobie by sie nie widzieć dłużej niż miesiąc. Teraz sie pobraliśmy, w naszym kraju jak jest kazdy widzi, najlepiej by było uciec. mam prace, ale żeby w niej sie rozwijac powinnam pojechac na jakies staże, jakis projekt miedzynarodowy, tymczasem mąż prawie nie mowi po angielsku, sam zaczal zaoczne studia, wiec nigdzie nie pojedzie przez 3 lata... jak te 3 lata miną, to już chętnie bysmy zostali rodzicami, wiec - nie pojedziemy nigdy. Wczoraj bylam na spotkaniu w gronie studentow miedzynarodowych, boże, jak pomyslalam, ze kiedyś to planowałam, a potem przez tę milośc sie poddalam.... W pracy wszyscy jezdza na narty, szef sie dziwi, że nie mam planów urlopowych, wczoraj kolezanka mnie podwiozla taaaką bryką jaką w zyciu nie jechałam. ale jej mąż pracuje w zagranicznym banku. A mój - zarabia tyle, że chyba ja mu sie dokladam do jego utrzymania. I pomysl, że tez jeśli masz głowę na karku znajdziesz taką pracę i CODZIENNIE Ci bedzie przykro, ze Twoja pensja idzie na jego utrzymanie a nie na wygodne mieszkanie, fajne zabawki dla dzieci, interesujące zycie, pasje, jak u twoich kolezanek z pracy.
Będzie Ci przykro, z czasem coraz bardziej, więc zastanów sie i wycofaj, poki możesz. to nie chodzi o sprawy materialne same w sobie, ale to rodzi frustracje, wyrzuty, rozczarowanie i po prostu bedziesz nieszczęśliwa. Chcesz mieć rodzinę, dzieci, a skonczysz w biedzie z jednym dzieckiem (o ile NPR nie zawiedzie) bo na wiecej nie bedzie kasy, i nadal będziesz go tak kochała????
Ja sie bałam tez że to by było egoistyczne i wstrętne, że jak mogłabym potem kogoś drugiego pokochać ("wiesz, jesteś lepiej ustawiony na przyszlosć, i dlatego Cie kocham"), ze to nieszczere. Ale życie masz jedno i szkoda je zmarnować. A to co teraz czujesz, to co sie czuje w czsie spotykania sie, to jest pikus, to w ogóle ne jest milosć i to minie jesli mądrze zdecydujesz.
Jesli sie nie wycofasz, to będziesz miala taki problem jak ja, że teraz musze sie nagimnastykowac, zeby z tego wspólnego życia cos wykrzesać, i byc uczciwa i wierna i a jednocześnie ukrywać przed nim że załuję....