Małgoniu,
mnie też spotkało szczęście w tym nieszczęściu, bo kiedy w 14 tc stwierdzono, że płód nie żyje, wiadomo było na podst. USG, że rozwijać się przestał kilka tygodni wcześniej, a wiadomo, że tzw. poronienie zatrzymane może być b. szkodliwe dla zdrowia kobiety, gdy nosi w sobie martwy płód dłużej niż 5 tyg.
Życzę Ci, żeby Twój organizm doszedł do siebie, i żeby wszystko się dobrze ułożyło. Mój cykl po 1. @ po zabiegu był trochę dziwny, z dość długim czasem, w którym występowały objawy płodności (płodny ślu, otwarta szyjka), trwał 35 dni (a średnio miewałam cykle ok. 30 dni); teraz trwa drugi i zupełnie inny - objawy płodności b. krótko, choć to może spowodowane innymi czynnikami (stres, niedospanie, przeziębienie).
A co do pojawienia się nowego życia u nas - gorąco Ci dziękuję za życzenia, ale na razie musimy wstrzymać się ze staraniami. Jest prawdopodobne, że przyczyną straty była cytomegalia, i w takim wypadku najlepiej odczekać dłuższy czas. Zamierzamy reaktywować starania dopiero późną jesienią tego roku, jeśli wszystko będzie ok. A do tego czasu chcemy cieszyć się życiem, robić rzeczy, których nie można w ciąży i wierzyć, że widocznie taki plan miał wobec nas Bóg i ufać, że przyjdą radosne dni. Wam również życzę wszystkiego dobrego, pokoju ducha i radości życia mimo wszystko