Witam,kobietki kochane, może któraś z Was miała podobny problem...otórz ja ,mama 4-mc Adasia,karmiąc piersią przyjmowałam ten "preparat"przez 4tygodnie ,z czego już po 2 tygodniach stosowania krwawie do nadal.Pigułkę odrzuciłam po przeczytniu o jej działaniach poronnych a także ze względu na synka , tzn.dziś dopiero 3 dzień jak odstawiłam...właśnie wprowadzam NPR ,ale u mnie to skomplikowane, bo to krwawienie nie jet tym po odstawieniu tylko trwa od czasu przyjęcia pigułki no i czekam czy wogóle się skończy ..z moją anemią
tylko co z obserwacją ,gdy śluzu brak,jedynie temp.dziś pierwsza 37.00 czego mogę się spodziewać?
wstyd przyznać,zaprzepaściłam naturalny bieg cyklu!!! jako mama karmiąca i po hormonach ,nie wiem co dalej
jedno wiem ,bardzo chcę się nauczyć tych metod mam już liczną gromadkę
trzech synków,ale po raz pierwszy taka gafa z pigułką,nigdy wcześniej nie stosowałam!
proszę ,jeśli cosik macie na ten temat to podzielcie się ze mną,wdzięczna z góry!