Witam. Zima i mrozy zbliżają się wielkimi krokami. Pytam zatem czym radzicie smarować buźkę maluchowi (4 miesiące). Wiem, że tłustym kremem, ale ja sama kiedyś posmarowałam się niby tłustym kremem i po wyjściu na mróz poczułam jak mi zamarza na twarzy! Rozumiecie zatem moje obawy.
Słyszałam, że na trzaskające mrozy najlepszy jest gęsi tłuszcz, ale to na takie naprawdę syberyjskie klimaty. Aż dostałam gęsiej skórki.