Teraz jest 11 maja 2024, o 17:08 Wyszukiwanie zaawansowane
wife napisał(a): ...na ślubie teściowa zrobiła mi małą przykrość (zepewne w sposób niezamierzony) i w tym momencie mój ukochany stanął wyraźnie zaczął mnie bronić - cyt. "mamo, to jest moja żona i kto ja obraża ją, to obraża też mnie. Ty będziesz zawsze moją matką, ale teraz to ja mam już osobną rodzinę."
Dużo zależy od Twojego męża! To on musi wiedzieć, ze jego obowiązkiem jest Cię bronić. Nikt nie może Cię obrażać.
Nikoleta napisał(a):Ratunkiem tutaj jest dojrzałość emocjonalna męża. To przychodzi z czasem. Jestescie dopiero 10 msc po ślubie. To niedobrze, ze ta kobieta tak Cię traktuje. Ona się myli i to poważnie. Na pierwszym miejscu w rodzinie jest Bóg, na drugim współmałżonek, na trzecim dzieci a dopiero później rodzice etc.
Dobrym rozwiązaniem jest mieszkanie osobno, choćby za cenę utraty pewnej części dochodów a takze rozmowa na ten temat.
Niech szanowna teściowa poczyta w końcu ze zrozumieniem Pismo święte gdzie jest mowa o tym, że człowiek łączy się z drugim człowiekiem i OPUSZCZA rodziców. Nie chodzi tu oczywiście o jakieś totalne opuszczenie ale często trzeba nawet bardzo się oddalić od takich rodziców, którzy są po prostu toksyczni.
Pedro napisał(a):do ksiedza jak najbardziej ale najlepiej do jakiegoś zakonnika który zajmuje sie takimi sprawami (rodzinami) proponuje kontakt od pary i ksiedza ze spotkan malzenskich w diecezji warszawskiej
Elżbieta i Piotr Ulatowscy, tel. (22) 617-43-56,
e-mail: elninjo1@wp.pl
o. Mirosław Pilśniak OP
tel. (22) 543-99-12
wife napisał(a):Wycofuję się ze stwierdzenia, że "może teściowa zrozumie". Jeżeli już mówią o "rozbijaniu łbów " i nazwywają Cię "dziwą" to jest to całkiem niemałe przestepstwo. Twój Maciek musi to sobie uśmiadomić, że szanowna mama z tatą mogą mieć poważne problemy i niech nie ma wyrzutów sumienia, że broniąc Cię narazi się rodzicom. Jeżeli chcesz, zeby Ci podać konkretne paragrafy, to daj znać.
Atka napisał(a):Asiek, są wredni ale nie schodź na ich poziom z epitetami, jeśli dasz psychicznie radę. Będą wszystko wykorzystywać przeciwko Tobie.
Sasanka napisał(a):Jeśli Twoja teściowa jest niby taka pobożna to może by ktoś (byle nie Ty, bo nie przeczyta z czystej przekory) jej podsunął małą książeczkę Wandy Półtawskiej "By rodzina była Bogiem silna"?
(...)
Na moich naukach przedmałżeńskich pojawił się ksiądz-staruszek. Przysiadł na krześle, odsapnął i zagrzmiał: "Moim obowiązkiem jest przestrzec Was przed diabłem " Pomyślałam, że ładnie się zaczyna A Ksiądz kontynuował: "Ten diabeł nosi spódnicę i nazywa się teściowa... Diabeł czasami mówi tak: Nie po to Cię wychowywałam, zeby teraz przyszła taka wywłoka nie wiadomo skąd i mi Cię zabrała. Albo mówi tak: Musisz mnie słuchać, bo matkę masz jedną, a żon możesz mieć kilka. I tego diabła nigdy nie wolno słuchać " Dalej mówił o zgubnym wpływie teściowych na młode małżeństwa. Szkoda, ze nie chodziliście na te same nauki, co ja. Przydałoby się Twojemu Maćkowi
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości