Jestem 11 miesięcy po porodzie (trzecie dziecko). Karmiłam piersią przez 5 miesięcy, ale miałam bardzo duże problemy - nieustanne zapalenia piersi, raz nadmiar pokarmu, raz prawie wcale go nie było. Pierwsza miesiączka 5,5 miesiąca po porodzie. Potem wśród kilku zwykłych cykli znalazły się też takie, gdzie po szczycie objawu śluzu, temperatura wzrasta bardzo powoli, po ok. 5 dniach przekraczając poziom wyższych temperatur. Tak też zanosi się w obecnym cyklu, z tym że po dwóch dniach nieco wyższych, znów spadła. Jest to zarazem już szósty dzień kiedy odczuwam suchość. Dzisiaj załamałam się tą niższą temperaturą . Przy badaniu dosłownie wycisnęłam odrobinę śluzu, który wydawał mi się rozciągliwy szklisty (chociaż już sama nie wiem jak go interpretować, wolę chuchać na zimne). Przy owulacji zawsze mam śluz bardzo obfity i bez wątpliwości rozciągliwy, szklisty, wodnisty. Mąż wyjeżdża w poniedziałek na dwa tygodnie i obawiam się, że nie będzie już szans na współżycie w tym cyklu.
Tutaj jest mój cykl:
http://owulator.pl/3948