Wg reguł metody dr. Rotzera przed pojawieniem pierwszej miesiączki po porodzie postepuje się tak:
Istotnie, każde odchylenie od ustalonego modelu niepłodności (pojawienie się śluzu, albo przy modelu ze stałą wydzieliną zmiana wyglądu tej wydzieliny) jest traktowany jako początek okresu płodności. Ostatni dzień zmiany to dzień szczytu. Potem odliczamy 1, 2, 3, 4,
ale czwartego dnia sprawdzamy, czy nie nastąpił wzrost temperatury. Jeśli nie, to tak jak napisała Krysta, od wieczora 4 dnia mamy czas niepłodności względnej i czekamy na następną łatę śluzu.
Jeśli wystąpił wzrost temperatury, to czekamy na trzy pomiary wyższe według normalnych reguł i oczekujemy pierwszej po porodzie miesiączki.
Wydaje mi się, że między regułami metody Rotzera a regułami metody propagowanej przez LMM nie ma wielkich różnic co do określania niepłodności po porodzie. Jeśli są, to proszę, poprawcie mnie... Tego, co napisałam o Rotzerze jestem pewna