Jestem po porodzie, karmie piersią (nie spełniam warunków LAM).
Codziennie odczuwam jakby pęcherzyki powietrza wychodzące z pochwy. Czasem nawet słychać
pyknięcie gdy np. wstaję.
Są okresy kiedy jest śluz, są gdy nie ma. To odczucie pęcherzyków jest codziennie...
Mam wrażenie, że może to wynikać z rozciągnięcia się tkanek podczas porodu.
Czy to interpretować?