Proszę o pomoc w interpretacji

[monikas]

Witam, 21 stycznia miałam okres (ok 4 dni) był to 7 miesiąc po porodzie. Do dziś nie dostałam kolejnej miesiączki, nie wiem czy w ogóle wystąpiła owulacja. temperature codziennie mam 36,2 ; 36,3...czasem 36,4. Teraz jest 39 dzień cyklu, temperatura dalej 36,2, w tym czasie miałam 2 razy bóle jajników i śluz wydawałoby się owulacyjny...ale jak juz niby jestem pewna, ze była owulacja, czekam na wzrost temperatury, to ona nie rośnie, dalej jest na takim samym poziomie. Czy możliwe, żebym była w ciąży przy takiej niskiej temperaturze???

[strzyga]

w ciąży raczej nie przy takich niskich tempkach.

nie pocieszę Cię, bo mnie już kilkakrotnie bolały jajniki i NIC (to mój wyres: http://www.fertilityfriend.com/home/ea4ce), może ktoś mi napisze co sądzi o krwawieniu, które zaczęło się tak:
89 dc - strzępek brunatnego śluzu
90, 91 dc - strzępek krwi w Bj
92, 93, 94 dc - mało obfite krwawienie
i na tym koniec...

[Misiczka]

mi nie chce się mierzyć temp. żeby osiągać takie zęby... póki co 9 m-cy i miesiączki nic nie zwiastuje a śluz pojawia się i znika... po pierwszym porodzie pamiętam, że po pierwszej miesiączce jeszcze kolejne cykle (dopóki karmiłam i jeszcze 2 następne) robiły co chciały, tj. I faza długaśna, a potem III tyle co nic (a wiadomo oczywiście dopiero po fakcie... )

także monikas - zrób test co by się uspokoić ale po prostu tak może być, że na kolejną miesiączkę sobie poczekasz...

strzyga - pewnie kolejne wybryki czasu poporodowego, skoro nic się nie działo z temp. to pewnie podejście do owu i organizm zrezygnował, a jaki stąd wniosek.. no żaden

[strzyga]

to niech ten organizm przyjmie do wiadomości, że cierpliwością nigdy nie grzeszyłam
byłam u gina i powiedział, że na usg mu to wygląda na I fazę... i tyle.