Teraz jest 19 marca 2024, o 10:34 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

jak nauczyć się badać szyjkę?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

jak nauczyć się badać szyjkę?

Postprzez Basia żona Bernarda » 17 listopada 2010, o 17:47

Witajcie!
Mam 4,5 miesięczną córeczkę, karmię piersią (ale chyba do LAM się nie łapię, bo zdarzają się przerwy 4-5godzin i czasem używamy smoczka). Przed ciążą prowadziłam obserwacje, ale do wewnętrznych nie mogłam się przekonać. Teraz próbuję to robić, ale trudno jest mi wyczuć czy szyjka się zmienia, bo nie mam odniesienia jak to było w cyklu... :oops:
Czy którejś z Was udało się nauczyć obserwować szyjkę (tak aby było to przydatne :wink:) po porodzie :?:
Czy ważniejsze są obserwacje szyjki czy śluzu (badanego wewnętrznie, jednym palcem) :?:
Basia żona Bernarda
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 8 listopada 2010, o 16:48
Lokalizacja: spore miasto na 52 równoleżniku

Postprzez kami79 » 19 listopada 2010, o 13:43

Ja nauczylam sie badac szyjke po porodzie. nigdy wczesniej tego nie robilam. pomogly mi opisy instruktorki od NPRu, kolezanek badajacych szyjke i forumowiczek. wszystkie sie pokrywaly co dalo mi jasny obraz tego jak powinna "wygladac" szyjka zamknieta i otwarta. wczesniej mialam opory zeby wogole sie badac ale okazalo sie ze nie jest to wcale takie straszne ani trudne.
w okresie poporodowym trzeba ogromna uwage zwracac na sluz, szczegolnie przed pojawieniem sie pierwszej @. jesli jest jakikolwiek sluz, to bez wzgledu na twardosc szyjki, stosujemy regule szczytu- o ile zakladamy wspolzycie w tym okresie.
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Basia żona Bernarda » 19 listopada 2010, o 21:51

dzięki za odpowiedź :) pocieszyłaś mnie, że jest to możliwe, uf.
niby wiem jak powinna "wyglądać" (tw-jak nos, mk-jak usta) ale na razie trudno jest mi to jakkolwiek rozróżnić. pierwszego dnia obserwacji wogóle nie znalazłam ujścia, więc zapisałam ją jako zamkniętą i twardą, a potem zaczęłam wyczuwać ujście takiej wielkości, że mogę wsunąć w nie sam czubek opuszka. Ale przez te wszystkie dni (10) nie zmienia się to dlatego wydaje mi się, że nadal jest zamknięta, twarda.
Ale problem mam taki: nawet gdybym przeoczyła otwarcie szyjki, ale nie byłoby śluzu płodnego (tylko taki jak cały czas-bardzo skąpy, bardzo gęsty, biały) nie ma szans na poczęcie, prawda?
Basia żona Bernarda
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 8 listopada 2010, o 16:48
Lokalizacja: spore miasto na 52 równoleżniku

Postprzez kami79 » 19 listopada 2010, o 23:36

Do momentu pojawienia sie pierwszej miesiaczki, po ktorej mozna juz wyznaczyc III, jestes w fazie I- czyli jakas szansa na poczecie jest. Prowadzac wnikliwe obserwacje mozna tą szanse zmniejszyc ale w stu procentach nie da sie jej wykluczyc, dlatego ze plemniki moga przezyc nawet do 7 dni. Jesli po wspolzyciu w dniu suchym nastepnego (lub kolejnego) dnia pojawi sie sluz, moze to oznaczac powrot plodnosci i wtedy ciaza jest mozliwa. A kiedy owulacja nastapi- to po porodzie niestety trudno przewidziec.
Badajac wewnetrznie sluz, musisz tym samym siegnac do szyjki. Chyba ze beda to obserwacje zewnetrzne sluzu, ale lepiej jednak badac sluz pobrany z szyjki, wtedy mozna szybciej zauwazyc jego zmiane
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Basia żona Bernarda » 22 listopada 2010, o 00:59

Czyli Twoim zdaniem jakiekolwiek podejmowanie współżycia przed pierwszą miesiączką po porodzie jest zbyt ryzykowne? :shock: Z tego co wiem, jeśli plemniki nie trafią na płodny śluz nie mogą przetrwać zbyt długo :roll: , nie mówiąc już o takich rekordach jak 7 dni. Ich przeżycie w drogach rodnych kobiety zależy bowiem głównie właśnie od tego czynnika (od "wytrzymałości" nasienia na pewno też, ale nie w 100% :twisted:)
Basia żona Bernarda
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 8 listopada 2010, o 16:48
Lokalizacja: spore miasto na 52 równoleżniku

Postprzez kami79 » 22 listopada 2010, o 11:47

Zakladamy "najczarniejsza" wersje czyli wlasnie taka ze plemniki dadza rade poczekac w drogach rodnych na owulacje nawet tych 7 dni (to oczywiscie rekord) bo teoretycznie jest to mozliwe. Nie mamy przeciez pewnosci czy nastepnego dnia po wspolzyciu sluz nie zacznie sie zmieniac na plodny a wtedy o ciaze juz nietrudno.
Nie wiadomo kiedy pojawi sie owulacja po porodzie wiec praktycznie kazde wspolzycie przed 1 miesiaczka niesie za soba jakies ryzyko ciazy. W zaleznosci od wielu czynnikow jest ono mniejsze lub wieksze. Zanim dziecko skonczy 6 miesiecy i zacznie sie mu podawac stale pokarmy, szansa na nagly powrot plodnosci jest mniejsza. Szczegolowe obserwacje i duza ostroznosc w podejmowaniu wspolzycia przy jakichkolwiek zmianach sluzu tez zmniejsza szanse na ciaze. Ale jesli para wyklucza poczecie dziecka, najbezpieczniej jest, niestety, zachowac wstrzemiezliwosc.
Ja z mezem akurat jestesmy w takiej sytuacji. Mamy troje dzieci, najmlodsza 7 grudnia skonczy rok. Do tej pory nie mam miesiaczki i chociaz wszelkie moje objawy swiadcza o ciaglym okresie suchym, to jednak nie wspolzyjemy zeby calkowicie wykluczyc mozliwosc zajscia w ciaze. Sa jednak na tym forum osoby ktore rowniez wykluczaly poczecie dziecka a jednak wspolzyly kierujac sie regulami okresu poporodowego i w ciaze nie zaszly. Ja takiego ryzyka nie podejme ale byc moze dla Was jest to dobre wyjscie
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Basia żona Bernarda » 22 listopada 2010, o 16:08

Rozumiem te wszystkie "stopnie ryzyka", ale dla nas ryzyko na poziomie 1-3% jest na tyle małe, że nie przejmujemy się nim zbytnio...
Rok wstrzemięźliwości! :shock: Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie tego w naszym przypadku... może dlatego, że jesteśmy dopiero 1,5 roku po ślubie, mamy już maleństwo i choć z następną ciążą wolelibyśmy poczekać, także ze względów zdrowotnych (miałam cięcie cesarskie) to przecież przysięgaliśmy w kościele, że przyjmiemy każde dziecko jakie się pojawi w naszej rodzinie... :roll:
Dlatego my nie przyjmujemy "najczarniejszych wersji", ale staramy się obserwować i jakoś to równoważyć :wink:
Basia żona Bernarda
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 8 listopada 2010, o 16:48
Lokalizacja: spore miasto na 52 równoleżniku

Postprzez kami79 » 22 listopada 2010, o 17:58

Super :) W Waszej sytuacji zapewne tez bym sie tym nie przejmowala :)
Powodzenia
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Lucja » 27 listopada 2010, o 15:17

Tylko przypomnę zasadę 8) że szyjkę trzeba badać o stałej godzinie, w tej samej pozycji.
O zbliżającej się owulacji może świadczyć poziom temperatur.
Lucja
Bywalec
 
Posty: 187
Dołączył(a): 10 maja 2006, o 14:27
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kami79 » 29 listopada 2010, o 14:26

nie slyszalam o tym zeby mierzyc o tej samej godzinie. ja znam wersje ze badamy dwa razy dziennie,dobrze jesli w przyblizonych porach
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Basia żona Bernarda » 29 grudnia 2010, o 00:08

Ja także kieruję się metodą przytoczoną przez kami, choć o około-południowym badaniu często zapominam :oops:

Chcę Was zapytać jak traktować takie objawy w okresie poporodowym (mała ma teraz już prawie 6miesięcy, jeszcze nic poza mlekiem z piersi nie je)
- śluz cały czas taki sam: skąpy, gęsty, biały, lepki (generalnie N)
- szyjka od czasu do czasu na kilka dni tak jakby unosi się lekko (?), mięknie i otwiera się... taki epizod wydarzył się już kilka razy na 4-7dni i za każdym razem śluz nie uległ zmianie. :?
Rozumiem je (te dni zmiany szyjki) jako potencjalny okres płodny, ale jak długo po zamknięciu szyjki mam twierdzić, że jeszcze ''jestem w fazie II" :?:
Basia żona Bernarda
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 8 listopada 2010, o 16:48
Lokalizacja: spore miasto na 52 równoleżniku

Postprzez Lucja » 29 grudnia 2010, o 10:58

Zmiany szyjki świadczą o powracającej płodności, czyli szbyko może pojawić się owulacja.
Czy temperatura jakoś się też staje regularna?

Stała godzina obserwacji szyjki i w tej samej pozycji jest zalecana w metodzie angielskiej.
Lucja
Bywalec
 
Posty: 187
Dołączył(a): 10 maja 2006, o 14:27
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Basia żona Bernarda » 31 grudnia 2010, o 16:07

Wydaje mi się, że tak, temperatura jakoś się stabilizuje. Zwykle jest ostatnio między 36,0-36,3 i nie obserwuję tych niby "typowych dla mamy karmiącej" skoków temperatury z dnia na dzień o których słyszałam...
Basia żona Bernarda
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 8 listopada 2010, o 16:48
Lokalizacja: spore miasto na 52 równoleżniku

Postprzez anna_k-p » 9 lutego 2011, o 22:42

nie wiem ile jest w tym prawdy ale podobno na około miesiąc a może mniej przed owulacją temperatura zaczyna bardzo niewiele się wahać tak, że wykres wydaje się prawie płaski.
ja mam trochę inny problem. ostatnio podjęliśmy z mężem współżycie bez zabezpieczenia bo wszystkie objawy wskazywałay że ta owulacja jeszcze szybko nie przyjdzie a tymczasem na drugi dzień moja szyjka zrobiła się jakby bardziej miękka (ale wciąż była twardawa) i mogłam włożyć w nią opuszek palca. tak zostało do tej pory (5 dni) poza tym że jest znów twarda.
czy szyjka która jest twarda może być otwarta? wydaje mi się że nie ale już zgłupiałam. proszę o radę
anna_k-p
Przygodny gość
 
Posty: 25
Dołączył(a): 20 stycznia 2011, o 23:59
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski

Re: jak nauczyć się badać szyjkę?

Postprzez Łuccja » 2 listopada 2011, o 23:34

Mam pytanie - czy przed owulacją zawsze pojawia się śluz na szyjce macicy? Pewnie to pytanie wskazuje na moją niekompetencję, ale ja nigdy nie badałam szyjki (nadżerka i ogólnie niechęć :roll: ). Teraz próbuję się badać ale trudno mi ocenić czy jest miękka czy twarda (mamy z mężem odmienne odczucia podczas badania - wg. niego twarda, ja wyczuwam , że raczej miękkawa, mieści się opuszek palca). [b]Nigdy nie wyczułam śluzu na szyjce macicy!!! natomiast na bieliźnie mam śluz, w czasie korzystania z toalety na papierze pojawia się zamiennie białawy, rozciągliwy, żółtawy, przeźroczysty rwący się. [/b]Czy pojawienie się śluzu na szyjce w miarę wcześnie ostrzeże mnie przed zbliżającą się miesiączką?
Karmię intensywnie piersią (czy raczej jestem wykorzystywana przez naszą córkę, która nie ma ochoty na stałe pokarmy), Mała w październiku skończyła rok. Wstrzemięźliwość od kilku miesięcy :cry: bo czwarty maluch mógłby być za trochę, kilka lat....
Łuccja
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 8 czerwca 2011, o 22:38

Re: jak nauczyć się badać szyjkę?

Postprzez strzyga » 16 listopada 2011, o 12:17

Gdzieś tu na forum przeczytałam, że przed pojawieniem się pierwszej @ po porodzie występuje długa "faza" śluzu najlepszej jakości i po niej skok i @. u mnie tak właśnie było (tylko szkoda, ze natrafiłam na ten wpis już po mojej pierwszej @ :? wiele przez to straciliśmy)
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron