Witam sie jako nowa uzytkowniczka.
Dolaczylam do was poniewaz mam pytanie wlasnie w tym temacie. Mieszkam poza Polska i w zwiazku z tym mam utrudniony dostep do pomocy merytorycznej w postaci kursow czy ksiazek.
NPR stosowalam ponad rok przed zajsciem w pierwsza ciaze i wyniki mialam dobre, tzn. umialam okreslisc spokojnie dni plodne i nie. POtem pojawilo sie pierwsze dziecko
, po nim 10 miesiecy przewy i kolejna, nieoczekiwana ciaza. Okres miedzy ciazami byl bardzo trudny do ustalenia dni plodnych, mam wrazenie, ze do zaplodnienia doszlo w dniach, gdy mam zapisane kilka dni pod rzad: sucho. Mega zagadka dla mnie. No i jak sie domyslacie, moje pytanie brzmi co dalej?
Szukalam na internecie jakich nazwijmy je pomocniczych przyzadow pomiarowych typu termometry, komputerki, mikroskopy etc.
Czy ktoras z was uzywa jakiegos z nich? Domyslam sie, ze najpredzej tych elektronicznych termometrow typu Persona.
No i najwazniejsze ktore z nich byloby najbardziej pomocne wlasnie w tym okresie??? Bo chyba pomiar hormonow w slinie odpada, trzeba by poczekac do pierwszej menstruacji i pierwszego cyklu.
Moja corcia wlasnie skonczyla 3 miesiace. Karmie ekologicznie, ale sa dni, ze je co 5 godzin zarowno w dzien, jak i w nocy.
Jak na razie nie zaczelam mierzyc temperatury. Sluz raczej mam typu nieplodnego, szyjka za to jest bardzo rozkapryszona i codziennie zachowuje sie inaczej: pozycja, miekkosc, otwartosc - w ogole nie moge na nia liczyc.
Czy mozecie mi poradzic, kiedy, jak i z pomoca czego mam znow zaczac porzadna obserwacje swojego ciala, tak abym nie miala watpliwosci, ze przy podjeciu wspolzycia nie zakonczy sie ono kolejnym dzieckiem.