Trudno powiedziec co moze wplywac na taki stan rzeczy, byc moze niewyspanie i zmeczenie. Cykle poporodowe bywaja takie wariackie wlasnie, nawet jesli nie karmi sie piersia i wydawaloby sie, ze wszystko szybciej powinno wrocic do normy. Trzeba to poprostu przeczekac i starac sie prowadzic jak najbardziej unormowany tryb zycia (taaak, wiem jak to jest przy malym dziecku
)
Ja akurat bedac w Twojej sytuacji bylabym szczesliwa ze wogole jakiekolwiek cykle mam, nawet jesli dzialyby sie w nich takie przedluzajace sie okresy niejasnosci a tym samym abstynencji. Obecnie moja corka ma 8 m-cy, karmie ja piersia, temperatura niezmienna, sluzu zero ale zero tez seksu od kilku miesiecy. Za bardzo boimy sie ryzykowac w I fazie nawet jesli nie ma obecnie u mnie oznak plodnosci, zatem czekamy do pierwszej @
No ale wiem ze to zadne dla Ciebie pocieszenie, bo każdy swoja wlasna sytuacje przezywa jako najtrudniejsza. Zycze cierpliwosci poprostu, i zeby szybko sytuacja Wam sie wyjasnila